Dziś w lubelskim Sądzie Okręgowym ruszył proces Agnieszki W. oskarżonej o zamordowanie swojej nowo narodzonej córeczki. Sąd rozpatruje też apelację Doroty D. z Łęcznej.
Noworodka policjanci znaleźli na śmietniku przy ul. Herbowej w Lublinie, niedaleko domu w którym mieszkała Agnieszka W. Dziewczynka została zapakowana do worków foliowych, które później szczelnie zawiązano.
Proces 26-letniej Agnieszki W. ruszył dzisiaj. Odbywa się przy drzwiach zamkniętych. - Oskarżona ma małoletnie dziecko i prowadzenie sprawy w trybie otwartym spowoduje naruszenie ważnego interesu prywatnego - powiedziała sędzia Magdalena Kurczewska.
Prokuratorzy ustalili, że kobieta ukrywała ciążę przed bliskimi (ma męża). Urodziła kiedy nikogo nie było w domu. Biegli stwierdzili, że dziecko po przyjściu na świat było żywe. Według nich Agnieszka W. nie działa pod wpływem szoku poporodowego. Grozi jej minimum 8 lat więzienia.
Dzisiaj w Sądzie Okręgowym przesłuchiwani byli też świadkowie w sprawie Doroty D. z Łęcznej. W kwietniu ubiegłego roku sąd skazał ją na 12 lat więzienia za uduszenie nowonarodzonego dziecka. I w tym wypadku dziecko trafiło do kontenera na śmieci. Sąd Apelacyjny przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
rp