Stwórzmy fundusz odszkodowań dla osób, które straciły zdrowie lub bliskich z powodu powikłań po szczepieniach – proponuje Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP”
– Oba są dla nas równie ważne, bo niejednokrotnie ludzie, którzy doświadczyli negatywnych skutków szczepień, są nadal do nich zmuszani – mówi Justyna Socha, rzecznik stowarzyszenia.
NOP, czyli niepożądane odczyny poszczepienne, to nieprawidłowe reakcje organizmu na szczepionkę.
– Znamy przypadek zaszczepienia dziecka szczepionką wycofaną z rynku. Dziecko nie chodzi, nie mówi i ma padaczkę lekooporną. Innym przykładem jest dziewczynka, która zmarła w łóżeczku trzy dni po szczepieniu. Pojawiają się też przypadki sepsy po szczepieniach – tłumaczy Socha. – Wiele powikłań wiąże się z problemami okołoporodowymi u dzieci. Trudno być może rozstrzygnąć, czy wywołały je jedynie szczepienia, czy także inne czynniki. Ale szczepienia na pewno zwiększają ryzyko.
Niektórzy w ogóle nie wierzą w skuteczność szczepionek. – Wiadomo, że żadna nie daje odporności na całe życie, a lepiej przejść świnkę czy różyczkę w wieku dziecięcym niż wiele lat później – tłumaczy pani Magdalena z Lublina, która z zasady nie szczepi swojego dziecka.
Stowarzyszenie "STOP NOP” wysyłało petycję m.in. do Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Państwowego Zakładu Higieny i Ministerstwa Zdrowia. Ostatnio listy trafiły do wszystkich członków Pediatrycznego Zespołu Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych.
Nie chcieli szczepień
Jak wiele osób unika szczepień? Główny Inspektorat Sanitarny podaje, że ponad 95 proc. rodziców szczepi swoje dzieci do 12 roku życia, zgodnie z obowiązującym kalendarzem. W 2012 r. w kraju żyło ok. 4 tys. dzieci bez szczepień.
W naszym województwie w ubiegłym roku sanepid odnotowywał ok. 90 przypadków uchylania się od obowiązkowych szczepień na kwartał. – Stan w województwie lubelskim jest zadowalający – mówi Bożena Kess, kierownik oddziału epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Tymczasem eksperci przestrzegają, że ryzyko związane z unikaniem szczepień, z zachorowaniem oraz z powikłaniami chorób, jest większe niż ryzyko wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych.