Husqvarna szykuje inwestycję w mieście. Magistrat rozpoczął właśnie społeczne konsultacje, dotyczące wpływu przyszłej fabryki na środowisko. Machina ruszyła, choć koncern twierdzi, że… nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji.
W lubelskim Ratuszu trwa procedura, która pozwoli zrealizować inwestycję. Urzędnicy pracują teraz nad decyzją o tzw. środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia. To kolejny krok, przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. Do 22 grudnia urząd czeka na wnioski i uwagi mieszkańców.
Fabryka Husqvarny ma powstać przy ul. Rataja. Zakład produkowałby kosiarki do trawy, ręczne i samobieżne. Teren szwedzkiej inwestycji to ok. 100 tys. mkw.
Z dokumentacji przedstawionej przez firmę wynika, że nowa wytwórnia zatrudni znacznie mniej ludzi, niż zapowiadano. Poseł Janusz Palikot zapewniał, iż zakład przyjmie ok. 800 osób. Tymczasem koncern chce stworzyć dokładnie 449 miejsc pracy, z czego 430 osób ma pracować bezpośrednio przy produkcji.
Przy ul. Rataja ma powstać kilka budynków. Największy to, oczywiście, hala fabryczna o powierzchni ponad 16,5 tys. mkw. Magazyn zajmie 5,5 tys. mkw. Powstaną też biura o powierzchni blisko 3 tys. mkw. Do tego parking na ponad 300 miejsc i nowe drogi dojazdowe. Zakład ma stanąć 30 metrów od najbliższych zabudowań.
Przedstawiciele Husqvarny nie ujawniają, kiedy rozpocznie się budowa, ani czy zapadła już ostateczna decyzja odnośnie lokalizacji fabryki.
– Koncern nie przedstawił jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie – mówi Marta Winiarek-Miętus, rzecznik Husqvarna Polska. – Do tego czasu wstrzymujemy się z komentarzami.
Z dotychczasowych deklaracji zarządu Husqvarny wynika, że budowa nowej fabryki ma ruszyć w przyszłym roku. Firma chce przenieść do nas produkcję ze Szwecji.
Zwolni 1200 tamtejszych pracowników i zatrudni 800 nowych. Ponad 400 w Polsce, a resztę w Chinach.
Husqvarna chce inwestować tylko w specjalnych strefach ekonomicznych. Głównym kandydatem jest SSE Euro-Park Mielec, wraz z lubelską podstrefą na Felinie.
– Nadal trwają rozmowy, to jedyna pewna informacja – kwituje Mariusz Błędowski, dyrektor mieleckiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu.
Budowa nowej fabryki ma pochłonąć ok. 100 mln zł. Decyzja o lokalizacji zakładu powinna zapaść na początku nowego roku.