
Szkoła tańca, ścianka wspinaczkowa, siłownia, klub fitness, kręgielnia. To wszystko jeszcze w tym roku ma być czynne w hali przy ul. Kazimierza Wielkiego.

- Chcemy stworzyć kompleks sportowo-rekreacyjny, jakiego u nas jeszcze nie było - mówi Robert Malikowski z MOSiR. - Początkowo myśleliśmy, że uda nam się to zrobić z pieniędzy ośrodka. Ale w tegorocznym budżecie miasta pieniędzy na taki kompleks zabrakło. Dlatego wynajmiemy pomieszczenia w hali prywatnym firmom.
Dwie z planowanych do udostępnienia sal, o powierzchni ponad 300 mkw. każda, nadają się na siłownię albo pomieszczenia do prowadzenia zajęć z aerobiku. - W obu znajdują się specjalnie przygotowane do tych celów podłogi gimnastyczne - tłumaczy Malikowski. - Z kolei nawierzchnia do tańczenia znajduje się w trzeciej sali, także o powierzchni ok. 300 mkw. Tu można uruchomić szkołę tańca. Nagłośnienie już jest zamontowane.
Na rogu hali (od strony górki narciarskiej i parkingu) znajduje się pomieszczenie przeznaczone na ściankę wspinaczkową. Być może jeden z przedsiębiorców uruchomi ją w połączeniu z siłownią albo kręgielnią. A ta ma się znaleźć w podziemiach Globusa.
- Mamy tam salę o długości prawie 200 metrów. Równie dobrze można otworzyć strzelnicę albo jaskinię solną - mówi Malikowski. - Wybór pozostawiamy firmie, które będzie chciała wynająć to pomieszczenie.
Wiadomo za to, że od strony ul. Kazimierza Wielkiego w hali powstanie duży klub fitness: z sauną, solarium, siłownią, gabinetami do masażu czy odnowy biologicznej.
- W ten sposób każdy, kto przyjedzie do nas, będzie mógł w jednym miejscu uprawiać kilka dyscyplin sportu, aktywnie spędzić czas ze znajomymi i przyjemnie odpocząć - wylicza Robert Malikowski.
Lublinianom taki pomysł się podoba. - Ja lubię chodzić na masaż, a mój mąż na siłownię. Będziemy mogli przyjeżdżać razem - podkreśla Beata Jasińska. - Byłem kiedyś w podobnym centrum w Warszawie - dodaje Kamil Sieniak. - Cieszę się, że teraz takie powstanie w Lublinie.