Zamykania sklepów i zwolnień nie da się uniknąć, ale salon w Lublinie powinien działać. To wstępne plany syndyka Galerii Centrum. Konkretne decyzje zapadną z początkiem października.
Teraz firma jest w rękach syndyka, który zajmie się spłatą długów. To początek postępowania upadłościowego, ale wiadomo już, że w najbliższej przyszłości GC nie zniknie z rynku.
– Nie zamierzam automatycznie likwidować wszystkich sklepów – mówi Łukasz Zagórski, syndyk Galerii, z krakowskiej kancelarii Mediator. – Bardzo wiele zależy od stanowiska wierzycieli. Dopiero rozpoczynamy negocjacje, więc trudno o jednoznaczne oceny.
Dalsze losy spółki mogą się potoczyć kilkoma drogami. Możliwa jest jej całkowita lub częściowa sprzedaż. Teoretycznie firma może też wrócić do poprzedniego stanu, czyli upadłości z możliwością zawarcia układu.
– Moje plany sprowadzają się do kontynuowania działalności handlowej – dodaje Zagórski. – Raczej nie da się przy tym uniknąć likwidacji części sklepów i zwolnień grupowych.
W niektórych salonach, m.in. w Lublinie już ograniczono powierzchnię handlową. Z trzech pięter w popularnym "pedecie” zostało jedno. Docelowo z jedenastu działających placówek mają pozostać tylko cztery.
- Chodzi o Warszawę, Kraków, Opole i Lublin – mówi Zagórski. – Lublin to jedna z naszych podstawowych lokalizacji. Chciałbym pozyskać nowych dostawców i utrzymać działalność.
Wybór sklepów nie jest przypadkowy. Wszystkie wynajmują powierzchnię od jednej spółki, Centrum Development and Investments. To CDI zdecyduje, czy nadal chce współpracować z zadłużoną firmą. Negocjacje właśnie się rozpoczynają.
– Do czasu ich zakończenia nie będziemy komentować sprawy – ucina Anna Kniaginin, rzecznik CDI.
Syndyk Galerii nie ukrywa, że pracowników firmy czekają zwolnienia grupowe. Zawarto w tej sprawie wstępne porozumienie ze związkami zawodowymi.
– Co ważne, nie zabraknie pieniędzy na zaspokojenie roszczeń pracowniczych – dodaje Zagórski.
Na razie nie wiadomo, jaka będzie skala zwolnień. Nie jest też pewne, czy choć część salonów GC uda się utrzymać na rynku. Syndyk czeka na wyniki prac biegłych, dotyczące sytuacji finansowej spółki.
W najbliższych dniach rozpocznie rozmowy z wierzycielami, przedstawicielami GC i związkowcami. Pierwsze wiążące decyzje mają zapaść z początkiem października.