Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Czterech lekarzy z oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala w Świdniku – w tym były ordynator oddziału – zostało oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci dwóch noworodków. Według lubelskiej prokuratury, odbierając porody, zbyt późno podjęli decyzję o cesarskich cięciach. Lekarze uważają, że są niewinni.
Chodzi o dwa odrębne zdarzenia. Do pierwszego doszło w grudniu 2000 roku, drugie miało miejsce latem ubiegłego roku. Oba miały podobny przebieg. Lekarze przeprowadzili u kobiet cesarskie cięcia, noworodków nie udało się uratować.
– W sprawie była wywołana opinia z Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Poznaniu, która stwierdza, iż lekarze dopuścili się błędu w sztuce lekarskiej – mówi Andrzej Lepieszko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Lekarze nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów i nie zgadzają się z opinią biegłych z Poznania. Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do Sądu Rejonowego w Lublinie.
– W sprawie była wywołana opinia z Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Poznaniu, która stwierdza, iż lekarze dopuścili się błędu w sztuce lekarskiej – mówi Andrzej Lepieszko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Lekarze nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów i nie zgadzają się z opinią biegłych z Poznania. Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do Sądu Rejonowego w Lublinie.
