Policjanci rozbili grupę, która zajmowała się, m.in. w Lublinie, oszustwami metodą "na wnuczka". Dwie osoby zatrzymano w pow. wyszkowskim (woj. mazowieckie), jedną we Wrocławiu.
Oszuści to 3 mężczyźni w wieku od 28 do 38 lat. Wszyscy są mieszkańcami powiatu wyszkowskiego. Z ustaleń śledczych wynika, że 28-latek zajmował się odbiorem gotówki od oszukanych osób. Informacje o tym gdzie, kiedy i do kogo ma zgłosić się pieniądze dostawał od wspólników. Okazali się nimi dwaj 38-letni bracia. Sprawcy mogli działać na terenie województwa lubelskiego, podlaskiego, kujawsko-pomorskiego i dolnośląskiego.
28-latek wpadł w miniony piątek na gorącym uczynku kiedy na jednej z ulic we Wrocławiu zgłosił się po pieniądze. Odebrał 50 tysięcy zł od starszego mężczyzny. Wtedy do akcji wkroczyli kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie i Wrocławia. 28-latek miał przy sobie fałszywą policyjną odznakę. Jego dwaj wspólnicy zostali zatrzymani następnego dnia w miejscu zamieszkania (pow. wyszkowski). Podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli broń gazową oraz BMW X5.
Podawali się za policjantów
Wszyscy pokrzywdzeni myśleli, że pomagają policji w zatrzymaniu oszustów. Sprawcy dzwonili do starszych osób podając się za wnuczka i prosząc o pieniądze. Nagle połączenie się urywało. Po chwili na ten sam numer telefonu dzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Pytał czy przed chwilą ktoś dzwonił na ten numer. Twierdził, że to był oszust, a policja już go namierzyła. Następnie prosił o pomoc w zatrzymaniu na gorącym uczynku. Osoba miała włożyć do koperty określoną ilość gotówki i zanieść w ustalone miejsce. Oszust miał być zatrzymany tuż po odbiorze pieniędzy.
W styczniu br. zatrzymany 28-latek odebrał pieniądze od dwóch mieszkańców Lublina. 7 stycznia 80-letni mieszkaniec Lublina myśląc, że pomaga policjantom przyniósł w umówione miejsce 50 tysięcy złotych. Miejscem tym była altanka w Ogrodzie Saskim. 12 stycznia br. dokładnie w ten sam sposób 21 tys. zł stracił 83-latek.
Sprawa rozwojowa
W czasie zatrzymań oraz innych czynności związanych z tą grupą przestępczą, lubelscy kryminalni wspierani byli przez: Kryminalnych z KWP we Wrocławiu, Komendy Stołecznej Policji, policjantów z KWP w Białymstoku, policjantów z KWP w Bydgoszczy.
Sprawa prowadzona jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie i ma charakter rozwojowy. W sobotę Sąd Rejonowy w Lublinie zastosował wobec wszystkich podejrzanych tymczasowy areszt. Mężczyźni będą odpowiadać za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz oszustwa. Za te przestępstwa grozi do 8 lat pozbawienia wolności.