Płyty z piosenką trafią do wszystkich stacji radiowych w całym kraju. Władze Lublina liczą, że utwór rozsławi nasze miasto. Ale radiowcy jakoś nie palą się do grania.
Konkurs na piosenkę o Lublinie Ratusz ogłosił w połowie marca. Wpłynęło 41 nagrań. Jurorzy byli jednogłośni: wybrali utwór "Z koziołkiem w tle” autorstwa Przemysława Piekarza, 28-latka z Lublina, muzyką zajmującego się amatorsko. - Myślałem, że się uda. I udało się - mówi Piekarz.
Piosenkę oficjalnie zaprezentowano wczoraj lubelskim dziennikarzom, podczas konferencji prasowej poświęconej Dniom Lublina. To w ich trakcie, 18 czerwca, odbędzie się uroczysta premiera. Wcześniej płyta trafi do stacji radiowych.
- W piątek jadę do Warszawy, żeby osobiście zawieźć płytę do największych nadawców: Zetki, Eski i WAWY - mówi Mieczysław Jurecki, jeden z jurorów i współorganizator konkursu, były basista Budki Suflera. - A pocztą wyślemy to do wszystkich stacji radiowych w Polsce. O szczegółach wysyłki najwięcej powie wam Piotr Zieniuk.
- Stacji radiowych jest 190. Dotrzemy do wszystkich - mówi Zieniuk. - Część płyt już została wysłana wraz z pismem przewodnim od Biura Promocji Miasta.
- Czy zagramy tę piosenkę? Nie. Nie nadaje się dla naszych słuchaczy - mówi Michał Żołądkowski, szef muzyczny radia WAWA. - To raczej numer młodzieżowy.
- Nie zagramy tego, bo jesteśmy rockową stacją - wyjaśnia Urszula Sienkiewicz, szef muzyczny studenckiego radia Akadera z Białegostoku. - Muzycznie ten utwór jest ciekawy. Ale przyczepiłabym się do słów.
- Bardzo dobra jest warstwa tekstowa. I tutaj składam gratulacje. Dobrze oddaje charakter miasta - mówi Rafał Koziński, komisarz artystyczny Dni Lublina.
- Niby hiphopowy bit, niby weselne klawisze, niby ostra gitara. Tekst trywialny, z częstochowskimi, przewidywalnymi rymami. Ona nie potrafi śpiewać, jemu wydaje się, że wie, co to znaczy rapować - komentuje Ariel Sawczuk, który co tydzień ocenia nowości muzyczne w branżowym portalu polskich radiowców radionewsletter.pl. - Jest mi wstyd, że taka piosenka miałaby promować mnie, jako od 10 lat Lublinianina. Ale śpię spokojnie, bo wiem, że szefowie muzyczni wrzucą ją do kosza.
Nie Londyn, nie Paryż, nawet nie Warszawa
A jednak codziennie niezła tu zabawa.
Czuby, Czechów, LSM, Kalina
Nie pomyl z niczym, to części są Lublina.
Ref.
Bo Lublin jest, jest the best
To nawet już przedszkolak wie
Bo Lublin jest, jest the best
Zobaczysz, a przekonasz się.
(fragmenty)