Krzysztof Łątka 7,8 tys. zł wydał z konta ratusza używając kart płatniczych, 16,6 tys. zł przeznaczył na koszty podróży, a rachunki telefoniczne wyniosły ponad 4 tys. złotych.
- Poprosiłem o takie zestawienie, bo uważam, że dyrektor dużo wyjeżdża, a nie widać efektów tych wojaży. Tym bardziej że np. na Ukrainę pojechał w styczniu, kiedy prawosławni mieli święta Bożego Narodzenia. Co wtedy załatwił? - mówi "Kurierowi" Piątek.
Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta Lublina, podkreśla jednak, że Łątka korzystając z karty płaci też za innych urzędników, którzy w delegacje jeżdżą razem z nim. Dodaje, że Łątka ma limit na telefon, który wynosi 400 zł, a jeśli go przekroczy płaci z własnej kieszeni.