• To jedyny sklep z instrumentami muzycznymi w Puławach?
- Jedyny, w którym można kupić gitary, perkusje, keyboardy, okablowanie, struny, mikrofony, wzmacniacze. To czego nie ma w sklepie, bez problemu możemy zamówić, np. fortepian, kontrabas.
• Duże jest zainteresowanie?
- Bardzo duże, zaglądają tu zarówno profesjonaliści jak i amatorzy. Jednak najlepiej sprzedają się gitary. Naszymi klientami są też osoby starsze, takie na emeryturze, które dla własnej przyjemności tworzą na keybordzie własną muzykę.
• Są tu nuty, płyty. Czy z takich pomocy naukowych można nauczyć się grać?
- Pod warunkiem, że słoń nikomu na "ucho nie nadepnął”. Trzeba umieć słuchać i potrafić odtworzyć podstawowe rytmy i dźwięki.
• A Pan umie grać?
- Jestem samoukiem. Zawsze miałem to szczęście, że grałem z lepszymi od siebie i od nich się uczyłem. Teraz bardzo mi się to przydaje, w sklepie mam bardzo dobry kontakt z młodzieżą. Czasami przychodzą tylko po to, żeby porozmawiać, zobaczyć sprzęt. Mówią, że ten sklep ma swój klimat.
• Naprawia Pan również instrumenty?
- Pod warunkiem, że nie są zbyt zdewastowane. Mechaniczne uszkodzenia czasami udaje się naprawić od ręki, ale niektóre odsyłamy do serwisu. Jeżeli się dba o sprzęt, to nic złego się z nim nie dzieje. Należy pamiętać o tym, że instrumenty nie lubią wilgoci i wysokiej temperatury. Wszystko w nich jest bardzo delikatne, one mają duszę, dlatego należy się z nimi obchodzić jak z jajkiem.
Rozmawiała Beata Kowalska