

Mieszkanki mogą już swobodnie wchodzić i wychodzić z internatu Medycznego Studium Zawodowego w Lublinie. Dyrekcja szkoły zniosła zakaz opuszczania obiektu w godz. 22–6.

Kłopot dotyczył nie tylko kobiet, które chciały chodzić do kina czy do klubów, ale i np. pracujących wieczorami lub nocą. Dyrekcja tłumaczyła, że chodzi o bezpieczeństwo mieszkanek.
– To może jeszcze zamontować kraty i zrobić z internatu więzienie? Bezpieczniej jest chodzić po mieście do rana, bo internat jest do godz. 6 zamknięty i nie można się do niego dostać? – pytały retorycznie kobiety.
Studium podlega Urzędowi Marszałkowskiemu. Beata Górka, rzecznik UM, radziła we wtorek, żeby mieszkanki napisały pismo do dyrektor i przesłały do wiadomości marszałka.
Tego samego dnia wieczorem kierownik internatu ogłosiła zmianę zasad. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że mieszkanki będą mogły bez przeszkód opuszczać placówkę i wracać również po godz. 22 – z zaleceniem, żeby nie robić tego nagminnie.
Dyrektor internatu przekazała nam, że ma zajęcia i może się spotkać na rozmowę w piątek.