Jest już niemal pewne, że w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020 znajdzie się budowa S19 z Lublina do Rzeszowa.
– Dokument wydano z rygorem natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że ewentualne protesty nie mogą zatrzymać inwestycji – tłumaczy Marian Nagórny, dyrektor lubelskiego oddziału GDDKiA.
Udało się nam dotrzeć do wstępnego kalendarza budowy całego przebiegu tej trasy. Według zakładanego harmonogramu, budowa S19 od Lublina do granicy z województwem podkarpackim ruszy w 2016 roku, a potrwa do połowy 2019 roku.
– Mając w ręku decyzję środowiskową możemy na początku roku ogłosić przetarg na opracowanie koncepcji programowej. Jej realizacja potrwa około roku. Kolejnym krokiem będzie ogłoszenie przetargów w systemie Projektuj i Buduj – dodaje dyrektor Nagórny.
Oznacza to, że firma, która wygra przetarg, będzie musiała uzyskać zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (ZRID), wykonać projekt budowlany i zbudować drogę. Na to wszystko będzie miała około 4 lat.
S19 to łakomy kąsek dla firm budowlanych. – W pierwszym etapie przetargu na budowę zachodniej obwodnicy Lublina wpłynęło 16 wniosków. Wśród zainteresowanych są firmy, które do tej pory nie realizowały inwestycji dla GDDKiA – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA.
Umowa z wybranym wykonawcą ma być podpisana w III kwartale przyszłego roku. – Budowa 9,8-kilometrowego odcinka S19 potrwa od 19 do 22 miesięcy z wyłączeniem okresów zimowych. Według wstępnych założeń inwestycja ma się zakończyć w III kwartale 2016 lub w I kwartale 2017 roku – dodaje Nalewajko.
Tymczasem kończy się budowa S17 od Kurowa do Piask. Kierowcy korzystają już z dwóch z pięciu budowanych odcinków. – Cały, blisko 70-kilometrowy fragment S17 będzie przejezdny w czerwcu przyszłego roku – zapewnia dyrektor Nagórny.
W toku są także przetargi na pozostałą część S17, do węzła Kurów Zachód do węzła Lubelska pod Warszawą. Wybudowany zostanie także dojazd z S17 do nowego mostu na Wiśle w Puławach. Za pięć ekspresówką dojedziemy z Warszawy do Janowa Lubelskiego, a od 2020 roku do samego Rzeszowa.