To Izabela M. – celebrytka z Lublina organizowała pracę chińskiego gangu w Polsce. Sama uczestniczyła w co najmniej siedmiu oszustwach – ustaliła prokuratura. W mieszkaniu kobiety odnaleziono 230 tys. zł, ukryte w skarpecie
Prokuratura przedstawiła dodatkowe informacje ze śledztwa dotyczącego chińskiego gangu, który zajmował się oszustwami „na policjanta”. W czwartek zatrzymano w tej sprawie 50 osób.
– W akcji uczestniczyło ponad 300 policjantów, kryminalnych i antyterrorystów – dodaje nadkom. Renata Laszczka – Rusek, rzecznik lubelskiej policji. – Przeszukano m.in. dwa domy w podwarszawskim Józefie i Konstancinie.
To stamtąd oszuści dzwonili do swoich ofiar w Chinach. Podczas akcji policjanci zatrzymali 48 Chińczyków z tajwańskimi paszportami. Mundurowi weszli również do kilku mieszkań w Lublinie. W jednym z nich zatrzymali 39-letnią Izabelę M. W kolejnym, jak ustaliliśmy nieoficjalnie, zatrzymano jej matkę. Kobieta po przesłuchaniu została zwolniona do domu.
– Izabeli M. postawiono zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wyłudzenia ponad miliona europ, na szkodę siedmiu osób – informuje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Rekordzista, Sun Y. stracił ponad 730 tys. euro. Pozostali przekazywali oszustom od 900 do 137 tys. euro. Cała grupa miała oszukać przynajmniej kilkadziesiąt osób. W domu Izabeli M. zabezpieczono m.in. 230 tys. zł w gotówce. Pieniądze były ukryte w skarpecie.
– Izabela M. organizowała działalność grupy w Polsce – dodaje Agnieszka Kępka. – Przygotowywała pobyt jej członków, wynajmowała domy, opłacała rachunki. Grupa tworzyła w wynajmowanych domach rodzaje call – centre. Były one wyposażone w bardzo dobre łącza telefoniczne i internetowe. Za ich pośrednictwem, oszuści komunikowali się ze swoimi ofiarami.
Naciągacze podawali się za przedstawicieli instytucji państwowych. Informowali rozmówców, że toczy się przeciwko nim postępowanie. Jedynym sposobem na uniknięcie zarzutów, jest przelanie pieniędzy na wskazane konto. Ofiary wysyłały pieniądze do banków na całym świecie, również do Polski.
– Będziemy dokładnie zbadać, jak transferowane te środki. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że grupa miała zasięg międzynarodowy. Działała nie tylko w Polsce – dodaje prokurator Kępka.
W ostatni weekend trwały przesłuchania podejrzanych. Była to największa taka realizacja w historii Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Uczestniczyło w niej kilkunastu śledczych, oraz tłumacze z całego kraju.
Konwojowaniem zatrzymanych zajmowało się ponad 150 policjantów. Wszyscy podejrzani zostali aresztowani na 3 miesiące. Wnioski w tej sprawie rozpatrywało 11 sędziów. Izabela M. trafiła do aresztu przy ul. Południowej w Lublinie. Kobieta nie przyznała się do zarzutów.