Do szpitala w Lublinie trafił mężczyzna ukąszony przez skorpiona. – Życie pacjenta nie jest zagrożone – zapewniają lekarze.
– W czwartek trafił do nas młody mężczyzna, którego skorpion ukąsił w nogę – mówi Hanna Lewandowska-Stanek, ordynator Regionalnego Ośrodka Toksykologii Klinicznej. – Skorpion był hodowany przez jego brata i wydostał się z terrarium.
Chociaż ukłucie zwierzęcia było niewielkie, to mężczyźnie został na nodze duży siniak. – W tym momencie jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale efekty oddziaływania jadu skorpiona mogą wystąpić nawet po kilku dniach. Poszkodowany został na obserwacji – wyjaśnia Lewandowska-Stanek.
Lekarze przyznają, że przypadki pogryzienia przez egzotyczne zwierzęta zdarzają się bardzo rzadko. – Cztery lata temu mieliśmy pacjenta ugryzionego przez węża – dodaje.