Internetowa witryna promująca starania Lublina o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 r. ma być także w obcych językach
• Nasi artyści mają przygotować co najmniej dwie imprezy, które ściągną widzów z całej Polski, a nawet Europy. Takie plany ma prezydent Lublina, który powołał specjalny zespół urzędników mających zająć się staraniami o uzyskanie tytułu mogącego przynieść nam nie tylko prestiż, ale ściągnąć spore rzesze turystów. Decyzję, które z siedmiu polskich miast (my czy Łódź, Gdańsk, Warszawa, Toruń, Poznań lub Szczecin) wygra ten wyścig - komisja europejskich ekspertów podejmie na przełomie 2009 i 2010 r.
Na pierwszy ogień pójdzie zawierająca informacje o wydarzeniach kulturalnych strona internetowa lublin2016.pl, która teraz dostępna jest tylko w języku polskim.
- Przygotujemy wersję angielską, ukraińską i hiszpańską - zapowiada Anna Pajdosz, p.o. dyrektor Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta. - Zostaną uruchomione do 30 października - zapewnia Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta Lublina. Z kolei do połowy listopada witryna ma być wzbogacona o wyszukiwarkę oraz sekcję z informacjami o największych cyklicznych imprezach.
I to właśnie te imprezy mają być kulturalną lokomotywą Lublina. - Dobrze by było, gdybyśmy byli w stanie wygenerować dwa wydarzenia, które byłyby magnesem na skalę ogólnopolską, a nawet europejską. Można tego szukać wśród wydarzeń, które już są organizowane - mówi Karolina Rozwód z prezydenckiego speczespołu, którego szefem został Michał Karapuda.
Lublin w walce o tytuł ESK ma współpracować z trzema miastami z Hiszpanii: Alcalá de Henares, Cordobą i San Sebastian. W 2016 r. stolicami kultury zostaną dwa miasta - jedno z Polski, drugie z Hiszpanii. Jeśli Lublin przejdzie wstępną selekcję i zostanie nominowany do dalszej walki, to będzie musiał spośród trzech zaprzyjaźnionych hiszpańskich miast wybrać jednego partnera.
Od architektury
do kultury
W lubelskim magistracie powstało specjalne stanowisko do spraw kultury przestrzeni. Funkcję tę ma w Wydziale Kultury pełnić Ewa Kipta, pracująca dotychczas w Wydziale Rozwoju i Funduszy Europejskich, a poprzednio w Wydziale Architektury, Budownictwa i Urbanistyki. Kipta ma m.in. czuwać nad odpowiednim znakowaniem miejsc związanych z działalnością nieżyjących już postaci lubelskiej kultury i opiniować projekty nowych inwestycji. - Jest problem porozumienia między środowiskami kultury a inżynierami. I czasem trzeba popracować jako tłumacz - wyjaśnia Ewa Kipta.