Ruszają konsultacje w sprawie zmian na ul. Zamojskiej i w jej pobliżu. Punktem wyjścia są pomysły studentki UMCS: węższa jezdnia, szerszy bulwar, nowe domy. Zmiany, jeśli nastąpią, to nieprędko. Teraz tylko startuje dyskusja
– To może być wspaniała wizytówka Lublina, nie tylko Krakowskie Przedmieście – twierdzi prof. Marian Harasimiuk, promotor pracy dyplomowej, która teraz trafia pod konsultacje. Jego zdaniem, o ile deptak wygląda reprezentacyjnie, o tyle ulice Zamojska i Lubartowska wyglądają kiepsko. – Są dla miasta wojewódzkiego wstydliwe.
Autorka koncepcji, Olga Janiszewska, zajęła się obszarem między al. Unii Lubelskiej i Wesołą. Główną osią tego terenu w naturalny sposób byłaby ul. Zamojska, która zmieniłaby nieco charakter: jezdnia zostałaby zwężona do dwóch pasów ruchu i obsadzona zielenią, zaś parkowanie odbywałoby się na Farbiarskiej.
Studentka proponuje też nową zabudowę mającą stworzyć spójną całość ze starymi kamienicami. Gdzie autorka pracy widziałaby nowe budynki? – Przy ul. Zamojskiej mamy pewne luki w zabudowie, ul. Farbiarska ma tylko zarys pierzei i fragmentaryczną zabudowę – wylicza Janiszewska. – Poza ul. Wesołą wszystkie ulice mają tu zabudowę fragmentaryczną – dodaje studentka, która chce też poszerzenia nadbystrzyckiego bulwaru i urządzenia nowych terenów zielonych. Ulica Zamojska zachowałaby handlowy charakter, którego dopełnieniem miałoby się stać wprowadzenie tu rozrywki i gastronomii. Tak to wygląda na papierze.
– Projekt jest kompleksowo przygotowany i może być podstawą do tego, żeby siadać nad deskami i rozrysowywać już konkretne szczegóły, uzgadniać z właścicielami i deweloperami – mówi Harasimiuk. Ale na razie należy się spodziewać tylko publicznej dyskusji nad możliwymi zmianami. Reszta to pieśń przyszłości i na wszelkie inwestycje (o ile będzie na nie zgoda, także społeczna) przyjdzie nam poczekać.
Miejsca na nową zabudowę i wymagania co do budynków mogą być wpisane do planu zagospodarowania terenu, ale taki dokument dopiero ma w Ratuszu powstać. Miasto wprost przyznaje też, że nie należy się spodziewać szybkich zmian na głównej drodze. – Ulicę Zamojską będziemy chcieli realizować, ale nie teraz – zastrzega Krzysztof Żuk, prezydent miasta. Przyznaje ponadto, że nawet najmniej kosztowna zmiana, czyli likwidacja parkowania na chodnikach, też nie nastąpi przy okazji trwających już prac nad urządzaniem nowej Strefy Płatnego Parkowania.
Co do przyszłego wyglądu terenów w sąsiedztwie ul. Zamojskiej można słać do Ratusza na adres zmigrod@lublin.eu. Na maj planowane jest w tej sprawie spotkanie z mieszkańcami i przedsiębiorcami.