A jednak zawiśnie neon na wiadukcie kolejowym nad Drogą Męczenników Majdanka. Nie dwa, tylko jeden i ze zmienioną treścią. Porozumienie w tej sprawie już jest, a Ratusz daje autorom „błogosławieństwo”, od którego swoją zgodę uzależnia kolej.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Początkowo mowa była o tym, że nad jezdnią będą wisieć dwa neony. Ten widoczny dla wjeżdżających na Bronowice miał brzmieć „Szacun na dzielni”. Z drugiej strony miał się pojawić napis „Szacun na mieście”. Pomysł nie wszystkim się spodobał.
Zaprotestowała m.in. Rada Dzielnicy Kośminek tłumacząc, że napisy nie przystoją do miejsca, gdzie wyładowywano z pociągów i prowadzono do obozu więźniów Majdanka. Po inny argument sięgnęli dzielnicowi radni z Bronowic: im napisy kojarzyły się z rynsztokowym językiem. W końcu doszło do specjalnego spotkania w Ratuszu.
– Jest porozumienie – mówi Szymon Pietrasiewicz z Pracowni Sztuki Zaangażowanej Społecznie „Rewiry” działającej w Centrum Kultury. – Nie jestem z tego porozumienia specjalnie zadowolony, ale jestem w stanie na to przystać.
Ostatecznie neon będzie tylko jeden, ten widoczny dla jadących Drogą Męczenników Majdanka od strony ul. Lotniczej. Ma tu zawisnąć napis „Szacunek na mieście”. Słowo „szacun” będzie zamienione na „szacunek”. Z drugiej strony neonu nie będzie, bo tu warunkiem byłaby zmiana już nie jednego, ale dwóch słów, bo zamiast „dzielni” byłoby „dzielnicy”, a na to autor neonowego pomysłu nie chciał się zgodzić.
Na ten tydzień planowane jest jeszcze spotkanie z dzielnicowymi radnymi z Kośminka. – Ale administracyjnie nie jest to już teren tej dzielnicy – zastrzega Pietrasiewicz. Granicą między Kośminkiem a Bronowicami jest Droga Męczenników Majdanka, ale sama droga jest ponoć bronowicka.
Teraz ruch jest po stronie Ratusza. Od zgody urzędników uzależnia swoją zgodę na powieszenie neonu kolej będąca właścicielem wiaduktu. – Jest kompromis, więc popieramy tę instalację – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina.
– Jeśli kolej da zielone światło, to same prace przy wykonaniu i instalacji neonu potrwają dwa tygodnie – zapowiada Pietrasiewicz. – Koszty powinny się zamknąć w 10 tys. zł.