Rozmowa z Just Edim, jedną z gwiazd lubelskiego Carnavalu Sztuk-Mistrzów.
– Nie chcę za dużo zdradzać ze swojego show ale na pewno będzie komicznie i dużo interakcji z publicznością.
• Woli pan jak ludzie stoją z rozdziawionymi buziami czy jak zaczepiają?
– Publiczność sprawia, że nie dopada mnie rutyna. Mój występ składa się z określonych numerów, ale to widzowie nadają im charakteru. To dlatego zdecydowałem się na pracę na ulicy, choć sezon trwa tylko kilka miesięcy. Ale o przygodach z występów bym musiał opowiadać strasznie długo.
• Zajmuje się pan czymś jeszcze?
– Nie mam czasu. W tym sezonie będę na 10 festiwalach, jeżdżę też na warsztaty, a w swoim rodzinnym Radomiu zorganizowałem w czerwcu pierwszą edycję Festiwalu Artystów Ulicznych i Precyzji. Zacząłem żonglować w czasie pobytu w Szkocji. Studiowałem wtedy biotechnologię. Najpierw rzuciłem studia na rok, a teraz to już chyba na zawsze. Chcę się poświęcić organizacji festiwali. Takich jak Carnaval Sztuk-Mistrzów.
• Był pan u nas rok temu...
– Jestem znów, bo to najlepszy tego typu festiwal w Polsce. Ma niesamowitą atmosferę i świetną organizację.
• Będzie pan w sobotę jadł żyletki? To trudna sztuczka?
– Jestem teraz na innej diecie, lżejszej. I choć jestem samoukiem, to odradzam próbowanie tego numeru.
Z placu Litewskiego będzie odjeżdżał dwupoziomowy London Bus. Wycieczki po mieście startują co godzinę: 29 lipca oraz 3 i 4 sierpnia. Pierwsza o godz. 13.30 ostatnia o 18.30.
Gra Miejska
Do wygrania: tablet, Ipod , dysk przenośny. Trzeba odnaleźć 14 naklejek chodnikowych - w kształcie dziur w serze. Z liter, które są na nich, należy ułożyć hasło i wypełnić kupon konkursowy (www.serenada.com.pl lub w punktach informacyjnych Carnavalu Sztuk-Mistrzów). Kupony wrzucone do urny na placu Litewskim biorą udział w losowaniu nagród.