Z końcem roku wygasną umowy zawarte przez miasto z firmami, które oprócz MPK obsługują kursy na liniach autobusowych. Ich kierowcy martwią się, że stracą pracę, bo koniec roku jest blisko, a przetargu na dalsze usługi przewozowe wciąż nie ma.
Na zlecenie miasta pasażerów wożą trzy firmy. Największą z nich jest Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, które jako spółka samorządu Lublina ma specjalny status tzw. operatora wewnętrznego i nie musi z nikim rywalizować o kontrakt. MPK obsługuje wszystkie połączenia trolejbusowe i zdecydowaną większość (87,6 proc.) autobusowych.
Pracę MPK uzupełnia dwóch przewoźników prywatnych kursujących na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego. Spółka Irex-1 ma w ruchu szesnaście przegubowców, natomiast Lubelskie Linie Autobusowe wożą pasażerów siedmioma autobusami standardowej długości. Umowy z tymi przewoźnikami wygasają z końcem bieżącego roku.
– Ludzie nie mają pewności, czy będą mieć pracę. Nie wiemy, czy będzie kolejny przetarg na obsługę linii autobusowych – mówi nam kierowca jednego z prywatnych przewoźników. – W takiej niepewności czeka wiele osób.
– W odniesieniu do kończących się umów z firmami Irex i LLA, podjęta została decyzja o kontynuacji obecnego modelu świadczenia usług przewozowych w Lublinie, czyli miejski przewoźnik plus operatorzy prywatni – informuje Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego. Na razie nie wiadomo, jak wiele kursów będzie zamawiać miasto u przewoźników innych niż MPK.
Punktem wyjścia do zamówienia ma być ogłoszenie z... sierpnia 2019 r. Miasto założyło wtedy, że przetarg zostanie ogłoszony w sierpniu 2020 r. i będzie dotyczyć ośmioletniego kontraktu na wożenie pasażerów. Ten kontrakt miałby dotyczyć kursów i łącznej długości 1,5 miliona kilometrów. Przetarg wciąż nie został ogłoszony, ZTM tłumaczy, że plany pokrzyżował mu wybuch pandemii.
Miasto zapewnia, że nie zrezygnowało z przetargu na przewozy, chociaż nie przesądza jeszcze, czy rzeczywiście będzie on dotyczyć ośmioletniej umowy na 1,5 mln kilometrów. Ostateczne zlecenie może być skromniejsze.
– Trwają ostatnie analizy możliwości finansowych, związane z drastycznym wzrostem kosztów i sytuacją w szczególności na rynku przewozowym. O szczegółach będziemy informowali w najbliższym czasie – stwierdza rzeczniczka ZTM. Dodaje, że zamówienie powinno być niebawem ogłoszone.
Przypomnijmy, że czasu jest mało, bo z końcem roku wygasają umowy LLA i Irexu. Mimo to ZTM przekonuje, że nie powinno być zakłóceń w wykonywaniu kursów. – Planujemy, aby usługa przewozów świadczona przez przewoźników prywatnych była zapewniona płynnie po zakończeniu umów z obecnymi podmiotami.