Nie przyjmuje gości od soboty. Legendarna lubelska restauracja Karczma Słupska znana z dancingów i wyrobów garmażeryjnych została zamknięta.
Lokal został zamknięty z powodu kłopotów finansowych. Powodem był brak klientów, wysokie opłaty i konkurencja pobliskich lokali. – Wkrótce wypowiemy umowę najmu – mówi Sierpiński.
Lokal należy do miasta. Nieruchomością zarządza ZNK. – Jeśli właściciel wypowie umowę, to przystąpimy do przetargu. Ponieważ nie wiem, co znajdzie się w wypowiedzeniu, nie mogę mówić o terminie przetargu – mówi Artur Cichoń z ZNK. – Lokal ma powierzchnię prawie 540 metrów kwadratowych. Ponad 370 metrów zajmowała powierzchnia handlowa, a reszta była zaadaptowana pod zaplecze. Nie wiemy jeszcze, co będzie w tym miejscu, ale niewykluczone, że będą to powierzchnie biurowe. Najemca nie zalegał z płatnościami.
Stali bywalcy karczmy stracili ulubione miejsce posiłków. – Dla mnie to ogromna strata. Chodziłem tam prawie dwa lata na smaczne i tanie obiady. Jak tam trafiłem? Namówił mnie starszy kolega, któremu bakcyla do odwiedzin karczmy zaszczepił tata – opowiada Krzysztof Jakubowski z Lublina.