Wczoraj zakończył się demontaż kładki dla pieszych łączącej rektorat z Biblioteką Główną UMCS. Wykonawca sprząta już gruz i porządkuje teren
- Ludzie raczej nie komentują, ale wiele osób się zatrzymuje i patrzy – mówi pani Lucyna, która siedząc w portierni Biblioteki Głównej UMCS jest najbliżej trwających od weekendu prac. Na czas rozbiórki zamknięto wejście do nowej części gmachu (tak zwane „pod kładką”) i każdy kto chciał się dostać do biblioteki musiał przejść koło portierni. – Widać różnicę, bo od razu się u nas zrobiło widniej – dodaje pani Lucyna pytana czy rozbiórka kładki coś zmieniła.
Kładka dla pieszych nad ul. Radziszewskiego powstała pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. W zbiorach Archiwum i Muzeum UMCS jest cykl zdjęć powstałych 3 lipca 1979 roku dokumentujących jak pracownicy Mostostalu ze Stalowej Woli ją budowali. Jej powstanie było wówczas częścią ogromnej, jak na tamte lata, inwestycji. Według projektu Stanisława Fijałkowskiego postawiono budynki rektoratu UMCS, Wydziału Prawa i Administracji oraz zrobiono dwie kładki.
Jedna, to ta nad ul. Sowińskiego i jest po remoncie. Druga właśnie zniknęła. Miała umożliwiać pracownikom i studentom przejście z placu wprost na pierwsze piętro biblioteki. Jednak bezpośrednie wejście do gmachu nigdy nie powstało. Kilka lat temu ją zamknięto. Dwa lata temu władze uniwersytetu przyjęły uchwałę dotyczącą jej rozebrania.
Demontaż to nie wszystko. Zadaszenie znajdujące się nad wejściem do budynku rektoratu, które jednocześnie było częścią kładki wymaga odbudowy. Trzeba tez będzie zrobić tarasu na poziomie pierwszego piętra biblioteki.