Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(fot. archiwum/MK)
Port Lotniczy Lublin zamknięty do odwołania. Taką decyzję podjął zarząd spółki w związku z
ograniczeniami wprowadzonymi w ramach przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się korona wirusa.
- W związku z wprowadzeniem zakazu wykonywania lotów międzynarodowych oraz odwołaniem rejsów krajowych PLL LOT, Port Lotniczy Lublin został zamknięty dla użytku operacyjnego od północy z soboty na niedzielę do 28 marca, godz. 23:59 z możliwymi zmianami godzin operacyjnych w zależności od sytuacji epidemiologicznej i decyzji władz RP – poinformowały w sobotę po południu
władze lubelskiego portu.
W pracy pozostają jedynie Służba Ochrony Lotniska i Lotniskowa Służba Ratowniczo-Gaśnicza.
– Nie pracują wieża kontroli lotów, Straż Graniczna, ani Służba Celna. Nie funkcjonuje przejście graniczne, więc nie będą realizowane żadne operacje lotnicze – informuje Piotr Jankowski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin.
Polski rząd organizuje operację #LOTdoDomu w ramach której narodowy przewoźnik wykonuje rejsy czarterowe dla chcących wrócić do kraju Polaków. Według szacunków taką chęć może wyrazić od 200 do 500 tys. osób. Każdy przylatujący będzie musiał poddać się dwutygodniowej kwarantannie.
Samoloty LOT-u mają lądować w Warszawie. Ale jak poinformował wojewoda lubelski Lech Sprawka, w razie potrzeby port w Świdniku pozostaje do dyspozycji.
- Lotnisko jest przygotowane na przyjęcie takich pasażerów, a starosta świdnicki i powiatowy inspektor sanitarny gotowi na dokonanie wszystkich czynności związanych z przeprowadzeniem kwarantanny – zapowiedział podczas konferencji prasowej w sobotni wieczór Sprawka.
