Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Z Góry Trzech Krzyży w Kazimierzu nad Wisłą znikną jej krzyże. Na szczęście na krótko. Zastąpią je nowe – też dębowe. Okazją do wymiany krzyży jest rozpoczynające się w najbliższy piątek XIV Święto Młodych organizowane przez lubelskie Centrum Duszpasterstwa Młodzieży.
– Około 19.30 rozpocznie się nabożeństwo
na Rynku – mówi duszpasterz lubelskiej młodzieży ksiądz Mieczysław Puzewicz.
– Następnie ruszy droga krzyżowa z centrum miasta na Górę Trzech Krzyży. Tam nastąpi wymiana. Jeden z krzyży ufunduje młodzież. Głównym pomysłodawcą tej historycznej wymiany jest ksiądz Tomasz Lewniewski, proboszcz parafii pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą.
– Planowaliśmy zrobić to rok temu, ale się nie udało. Jednak już dłużej też nie można było czekać. Stare krzyże były tak podgniłe, że stwarzały zagrożenie. Początkowo materiał miał pochodzić z Kazimierza. Okazało się jednak, że miejscowe dęby nie nadają się do tego. Ostatecznie zakupiliśmy drzewo w nadleśnictwie
w Puławach – dodaje proboszcz Lewniewski. Nowe krzyże powstają w pracowni miejscowego cieśli. Każdy będzie ważył pół tony. Pojawią się na nich tabliczki informujące, kiedy zostały ufundowane i kiedy wymienione. Stare krzyże, po konserwacji i skróceniu, spoczną na tzw. starym cmentarzu.
na Rynku – mówi duszpasterz lubelskiej młodzieży ksiądz Mieczysław Puzewicz.
– Następnie ruszy droga krzyżowa z centrum miasta na Górę Trzech Krzyży. Tam nastąpi wymiana. Jeden z krzyży ufunduje młodzież. Głównym pomysłodawcą tej historycznej wymiany jest ksiądz Tomasz Lewniewski, proboszcz parafii pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą.
– Planowaliśmy zrobić to rok temu, ale się nie udało. Jednak już dłużej też nie można było czekać. Stare krzyże były tak podgniłe, że stwarzały zagrożenie. Początkowo materiał miał pochodzić z Kazimierza. Okazało się jednak, że miejscowe dęby nie nadają się do tego. Ostatecznie zakupiliśmy drzewo w nadleśnictwie
w Puławach – dodaje proboszcz Lewniewski. Nowe krzyże powstają w pracowni miejscowego cieśli. Każdy będzie ważył pół tony. Pojawią się na nich tabliczki informujące, kiedy zostały ufundowane i kiedy wymienione. Stare krzyże, po konserwacji i skróceniu, spoczną na tzw. starym cmentarzu.
