W Lublinie wyprzedzono pomysł Romana Giertycha, który chce wprowadzić do szkół lekcje patriotyzmu. Dyrektorzy szkół i wychowawcy klas już przeszli odpowiednie przeszkolenie. I teraz już wiedzą, jak wpajać młodzieży miłość do ojczyzny.
- Pomysł ministra edukacji o wprowadzeniu wychowania patriotycznego nas nie zaskoczył. My już wcześniej zaczęliśmy się do tego przygotowywać - mówi Ewa Dumkiewicz-
Sprawka, dyrektorka wydziału.
Minister edukacji chce, aby uczniowie mieli dodatkowe lekcje, na których wpajano by im patriotyczną wiedzę. - Przedmiot ten uczyłby nie tylko historii Polski, ale także stanowił element wychowywania młodzieży w duchu patriotyzmu, prawdy i miłości do ojczyzny - tłumaczył Roman Giertych podczas konferencji prasowej w MEN.
Do debaty na ten temat zaprosił nauczycieli, związki zawodowe, przedstawicieli rad rodziców, dyrektorów szkół, związki harcerskie oraz wszystkich związanych z edukacją. Zaapelował też do kuratorów. Wysłał im pismo z prośbą, by wszystkie uroczystości szkolne zaczynały się i kończyły hymnem państwowym.
Czy patriotyzmu trzeba uczyć na dodatkowej lekcji? Zdania na ten temat są podzielone. - Mój syn i tak późno kończy lekcje. Nie widzę potrzeby, żeby dokładać mu godzin - uważa Agata Komarska, matka gimnazjalisty.
- Patriotyzmu uczymy naszych uczniów podczas godziny wychowawczej - mówi Irena Kołodziejczyk, dyrektorka Gimnazjum nr 7 w lublinie. - Ale dodatkowy przedmiot o tej tematyce, by się przydał. Podczas historii tematyka patriotyczna jest traktowana zdawkowo. Materiał jest tak naładowany, że nie ma na to czasu.
A co na to uczniowie? - Jeśli tylko z tego przedmiotu nie będzie egzaminu, to może być - mówi Tomek, lubelski licealista. - Oby tylko nauczyciele na tej lekcji zbytnio nie przynudzali.