Ornitolog Stanisław Iwańczuk uważa, że łabędzie doskonale pamiętają o zawsze ciepłych zbiornikach przy puławskich
Azotach i lecą teraz głównie do nich.
Nie zamarzła także Wisła, jedynie przy brzegu wodę pokryła cienka warstwa lodu. W ciągu ostatnich trzech dni strażacy na
Lubelszczyźnie ratowali kilka łabędzi uwięzionych w lodzie. O trzech ptakach oswobodzonych przez strażaków w Radzyniu Podlaskim pisaliśmy w sobotę.
Te piękne ptaki powinny zimować w basenie Morza Śródziemnego, ale od około 10 lat część z nich zostaje w Polsce. Nie chcą opuszczać kraju, gdzie są
dokarmiane i gdzie część zbiorników wodnych zostaje niezamarznięta. Łabędzie dość dobrze znoszą mrozy. Podróżują całymi rodzinami, rodzice i kilkoro młodych ptaków. Lecą dość nisko i głośno, więc trudno ich nie zauważyć.
Na błękitnym niebie robią niezwykłe
wrażenie.
Przy puławskich Azotach zimuje około 50 łabędzi i blisko 1000 innych ptaków. (tw, IAR)