Pod mikroskopem wprowadza się do komórki jajowej plemnik. Zarodek rozwija się w warunkach laboratoryjnych. Po kilku dniach przenosi się go do macicy matki. Tym sposobem urodziło się w Lublinie pięcioro dzieci.
A takich, dzięki specjalistom z centrum, przyszło na świat już pięcioro, w tym dwa razy bliźniaki. Trzy małżeństwa leczące się od lat na niepłodność, są szczęśliwymi rodzicami. To nie cuda, ale nowoczesna medycyna.
- Od kobiety pobieramy komórki jajowe, od mężczyzny najbardziej żywotne plemniki - dr Lechosław Putowski opisuje zapłodnienie metodą in vitro, czyli poza organizmem matki. - Pod mikroskopem łączymy jedno z drugim. Małą pipetą wkłuwamy do komórki jajowej plemnik. Powstały zarodek rozwija się przez kilka dni w warunkach laboratoryjnych. Po pewnym czasie zarodek przenosimy do macicy przyszłej matki.
Do macicy wszczepia się zwykle trzy zarodki. Dla pewności. Trzeba się liczyć z tym, że słabsze zginą. Gwarancja, że zapłodnienie zakończy się ciążą i urodzeniem dziecka jest 30-procentowa. Jeżeli nie uda się raz, procedurę można powtórzyć.
Koszt jednorazowego zapłodnienia to około 8 tys. zł.
W Polsce co piąta para nie może mieć dziecka. O niepłodności można mówić wtedy, gdy po roku regularnego współżycia bez stosowania środków antykoncepcyjnych kobieta nie zachodzi w ciążę. Wbrew powszechnemu stereotypowi, który zakłada, że niepłodność to głównie kobiecy problem przyczyna leży często po stronie mężczyzny. - W przypadku niepłodności kobiecej najczęstszymi jej przyczynami są niedrożne lub uszkodzone jajowody oraz zaburzenia hormonalne - dodaje dr Putowski. - U mężczyzn niepłodność spowodowana jest zmniejszoną liczbą plemników, ich małą ruchliwością lub wadami narządów.