Wyjaśnień w sprawie dużego zatłoczenia parkingów i uliczek na os. Botanik domaga się od prezydenta radna Elżbieta Mroczkowska (PO).
Z podobnym wnioskiem dotyczącym całego miasta wystąpił za to radny Jan Gąbka (SLD), który chce, by w planach zagospodarowania pojawił się zapis mówiący, że na jedno mieszkanie musi przypadać minimum 1,5 miejsca postojowego. Prosi też, by projektanci i inwestorzy byli zobowiązani do budowania między blokami placu zabaw i miejsca wypoczynku dla osób starszych.
Tymczasem mogący być miejscem wypoczynku wąwóz za os. Botanik jest stale zabudowywany nowymi blokami. Radna Mroczkowska oczekuje też wyjaśnień, kiedy miasto sporządzi plan powstrzymujący ten proces.
W żebry dla zebry
O 10 tys. zł z przyszłorocznego budżetu miasta wnioskuje do prezydenta radny Marcin Nowak (PiS). Pieniądze miałyby trafić na… zebrę.
Wolontariusz w takim przebraniu był już w 12 podstawówkach i 10 przedszkolach, gdzie mówił, jak bezpiecznie poruszać się po drogach. Akcję wymyślił radny Nowak, on też wynalazł ochotnika i ubrał go w zebrę, a teraz chce by pieniądze na to wykładał Ratusz. Fundusze miałyby pójść na wynagrodzenie dla zebry i nowy strój, bo w używanym obecnie ponoć poluzowało się ucho.
Co łaska na asfalt
Remontu ul. Juranda, Pana Wołodyjowskiego i Skrzetuskiego domaga się od prezydenta radny Jan Gąbka.
Podkreśla, że ulice te są mocno obciążone ruchem, a w większości jeżdżą po nich klienci Leclerca i Media Markt. Nie brak też takich, którzy skracają sobie tędy drogę omijając rondo przy hipermarkecie, zaś ul. Pana Wołodyjowskiego to jedyny dojazd do podstawówki nr 38.