Niebawem miody pszczele z naszego regionu mogą pojawić się na stołach szejków z Zjednoczonych Emiratów Arabskich. A miód pitny z Lublina płynie w świat.
– Nasze miody wzbudziły duże zainteresowanie wśród tamtejszych dystrybutorów. Rozmowy są zaawansowane. Jest duża szansa na to, że wkrótce miody pszczele z Lubelszczyzny będą dostępne na rynku arabskim – mówi Radosław Janik. A jak wiadomo, miód na tamtejszym rynku jest bardzo ceniony i poszukiwany.
Ale nie tylko sprzedajemy miód pszczeli. Apis to największy na świecie producent miodu pitnego i lubelska firma ma powody do zadowolenia. – Rok po roku eksport tego specjału do krajów Unii Europejskiej rośnie o 20 proc. Złocisty trunek trafia nawet do najdalszych zakątków naszego globu, do Chin i Japonii – mówi Renata Janik-Kalinowska, kierownik działu handlu i marketingu w lubelskiej spółce. Warto też przypomnieć, że miód pitny to jedyny polski trunek zarejestrowany w Europejskim Systemie Jakości Żywności jako produkt tradycyjny.
Apis wciąż szuka nowych kierunków eksportu. Już teraz nasze miody serwowane są m.in. w Niemczech, Szwecji, Finlandii, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Australii oraz Japonii i Chinach, gdzie miód pitny z Lublina to prawdziwy hit. Na rynku chińskim i w innych krajach Azji miody zaczynają robić furorę, bo dobrze komponują się z wyrafinowanymi, lekko słodkimi smakami tamtejszych kuchni.
Miód pitny cieszy się także rosnącym zainteresowaniem naszych rodaków.
– Co roku notujemy 8-procentowy wzrost produkcji i sprzedaży miodu pitnego - dodaje Renata Janik-Kalinowska. W Polsce roczna produkcja miodu pitnego to ok.1,2 mln litrów. Jak zauważają handlowcy i producenci miodom sprzyjają zmiany w stylu życia i odżywiania się, tj. moda na produkty regionalne i tradycyjne, ekologiczne i zdrowe.