Nie jesteśmy wyjątkiem, podobnie jest w całym kraju. W 1999 roku w sekcji ds. układów i upadłości w Sądzie Rejonowym w Lublinie było takich wniosków 64, w 2000 – 86, a w 2001 już 186. Do końca lutego tego roku złożono już 33 wnioski.
Wzrosła także ilość wniosków o postępowanie układowe – czyli próśb dłużników, by wierzyciele zredukowali ich wierzytelności lub rozłożyli na dogodniejsze raty. W 1999 roku takich wniosków było 11, w 2000 – 27, 2001 – 65, a do końca lutego – już 10.
– To skutki recesji – przyznaje Elżbieta Jakubiec, kierownik sekcji ds. układów i upadłości przy VIII wydziale gospodarczym Rejonowego Sądu w Lublinie. – Obserwujemy ją w każdej dziedzinie naszej gospodarki. Chociaż ostatnio znacznie wzrosła ilość wniosków o postępowanie układowe w branży budowlanej, wśród firm starających się o takie postępowanie jest m.in. Montex, Mostostal Chełm oraz „Przemysłówka”.
Okazało się, że kłopoty finansowe przeżywają nawet tak dotąd dobrze prosperujące firmy jak te zajmujące się leasingiem. – Mamy już cztery wnioski o upadłość firm z tej branży – mówi kierownik Jakubiec. – Zaczynają upadać nawet spółdzielnie mieszkaniowe i dealerzy samochodowi, choćby Forda czy Citroëna.
Z kłopotami finansowymi borykają się także hurtownie oraz spółdzielnie rolnicze. – Coraz częściej wnioski o upadłość składają wierzyciele: ZUS, banki czy urzędy skarbowe – twierdzi Jakubiec. – To znaczy, że tracą cierpliwość czekając aż dłużnik upora się z własnymi kłopotami.
Recesja jest także złym okresem dla przedsiębiorstw państwowych. Upadają te, w których już za późno na wprowadzanie programów naprawczych. Największą firmą, która w ostatnim czasie upadła na Lubelszczyźnie było Daewoo Motor Polska. Z upadłością boryka się Lubmeat, Lubgal, Gracja i Eda.