W przyszłym roku może ruszyć produkcja serialu telewizyjnego opartego na kryminalnej opowieści o lubelskim komisarzu Maciejewskim. Na podstawie książki Marcina Wrońskiego miałoby powstać
13 odcinków filmu.
Po kilku spotkaniach z Marcinem Wrońskim obaj zabrali się do pracy. Pisarz kończy scenariusz pierwszych trzech odcinków serialu. – Potrzeby widzów i czytelników książek są całkiem inne. Scenariusz muszę pisać od nowa – mówi Marcin Wroński.
Kiedy Marcin Wroński skończy poprawki w scenariuszu, producent wybierze się ze swoim pomysłem do Telewizji Polskiej. – Koszt nakręcenia serialu będzie dość wysoki. Z uwagi na to, że dzieje się w dwudziestoleciu międzywojennym, to sama scenografia pochłonie dużo pieniędzy – przyznaje. Jeden odcinek to koszt ok. 700 tys. zł.
Pomoc w sfinansowaniu serialu deklarują władze Lublina. – To świetny pomysł. Jeśli producent złoży wniosek w przyszłorocznym konkursie na wsparcie z naszego funduszu filmowego, to ma spore szanse na otrzymanie pieniędzy – mówi Grzegorz Linkowski, pełnomocnik prezydenta Lublina ds. funduszu filmowego. Jednak jego budżet to zaledwie 400 tys. zł w tym roku.
O tym, że serial może wypromować jakieś miejsce, bardzo dobrze wiedzą władze Sandomierza, w którym od kilku lat jest kręcony serial o księdzu detektywie – ojcu Mateuszu. – W 2009 roku mieliśmy 30 proc. więcej turystów niż w poprzednich latach – mówi Ewa Kondek z Urzędu Miasta w Sandomierzu.