Od kilku dni na lubelskim deptaku można było zobaczyć chłopca zbierającego pieniądze grą na akordeonie. Towarzyszył mu szczeniak. Pies został właśnie odebrany. Ale wcześniej zdjęciem grajka ze zwierzaczkiem chwaliło się miasto.
Taki widok przechodzący Krakowskim Przedmieściem mogli zobaczyć przez kilka ostatnich dni. Na deptaku, na krzesełku siedział chłopiec i grał na akordeonie. Tak zbierał pieniądze. Przy jego nogach leżał mały, kudłaty piesek. Zwierzę miało pod nosem miseczkę z wodą i karmą.
I takie właśnie zdjęcie zostało umieszczone na oficjalnym profilu facebookowym miasta Lublin. - Do zdjęcia redaktor portalu nie dodał żadnego komentarza jednak nie trudno było się domyśleć, że miało być ono chlubą naszego miasta… - czytamy teraz we wpisie znanej prozwierzęcej fundacji Ex Lege.
Dodaje, że umieszczane w sieci komentarze były jednoznaczne. Ludziom nie podobał się los dziecka i pieska. Fundację o sytuacji powiadomiła jedna z internautek.
W konsekwencji tego zgłoszenia odebraliśmy zdezorientowane, wyziębione, apatyczne, odwodnione, wychudzone i prawdopodobnie odurzone środkami farmakologicznymi szczenię. Sunia miała również drgawki – dodaje Ex Lege.
Piesek trafił do kliniki weterynaryjnej. Będzie tam przynajmniej do poniedziałku. - Sunia ma anemię. Na skórze suczka miała również kleszcze, ale badania na szczęście nie ujawniły babeszjozy – czytamy.
Obecnie na profilu miasta Lublin nie ma już zdjęcia grajka z psem.