Lubelskie Gimnazja nr 1, 14 i 15 w przyszłym roku staną się szkołami podstawowymi – wynika z konsultacji wydziału oświaty i wychowania, dyrektorów szkół oraz przedstawicieli rodziców i nauczycieli.
Taka zmiana oznacza lepsze warunki nauki w przepełnionych dziś szkołach, ale i konieczność przeniesienia uczniów do nowoutworzonych placówek.
Zmiany wymusza reforma oświaty. Zgodnie z nią w przyszłym roku nie będzie już naborów do gimnazjów, które zastąpione zostaną przez ośmioletnią podstawówkę i czteroletnie liceum. Gimnazja mieszczące się w zespołach szkół zostaną przekształcone lub włączone do placówek, z którymi dzielą budynek.
Wyzwaniem jest natomiast los samodzielnych gimnazjów. Gdyby nie zostały one przekształcone, czekałaby je likwidacja. Zgodnie z przepisami decyzję o losie szkół, ale także uczących się w nich dzieci podejmuje organ prowadzący, np. gmina. Zgodnie z projektem ustawy o reformie oświaty może on wskazać konkretnym uczniom szkołę inną, niż ta, do której uczęszczają w tej chwili.
Rodzice nie mają przy tym prawa głosu. W Lublinie urzędnicy stwierdzili jednak, że to sytuacja niedopuszczalna i postawili na konsultacje. W czwartek rozmawiano o losie szkół na Bronowicach, Dziesiątej, Kośminku i Felinie.
– Tak ważnych decyzji nie można podejmować poza rodzicami. Ustawa daje nam wprawdzie takie narzędzie, ale nie chcemy z niego korzystać – podkreśla Mirosław Jarosiński, zastępca dyrektora wydziału oświaty i wychowania w Lublinie. – Dlatego zwracamy się do rodziców o pomoc, żeby przy przeprowadzaniu reformy straty zarówno dla uczniów, rodziców, jak i nauczycieli były minimalne.
Wielu rodziców zdecyduje się na ten krok, bo dzięki niemu powstaną mniejsze szkoły, a nauka nie będzie prowadzona w systemie zmianowym.
– Rozmawiamy już z rodzicami. To bardzo trudne tematy – przyznaje Danuta Giletycz, dyrektor SP nr 2. – Część rodziców zgadza się na przejście dzieci do innego budynku. Niektórzy są przeciwni. Nie chcemy narzucać im nic na siłę, nie chcemy do niczego zmuszać.
Najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby, gdyby zgodę na przeniesienie wyrazili rodzice wszystkich uczniów danej klasy. To jednak wątpliwe. Dlatego na tym etapie nie wykluczamy podziałów klas.
Zmian nie będzie tylko w dwóch szkołach z tego rejonu – SP nr 52 (ul. Jagiełły) i nr 20 (al. Piłsudskiego). Przez reformę przejdą stosunkowo płynnie. W związku z większą liczbą dzieci w podstawówkach samorząd będzie musiał tylko pomyśleć o dobudowaniu dodatkowego segmentu do placówki na Felinie.
Zmiany czekają natomiast pozostałe podstawówki, a to dlatego, że gimnazja nr 1 (ul. Kunickiego), nr 14 (ul. Pogodna) i nr 15 (ul. Elektryczna) zostaną przekształcone w podstawówki. W przyszłym roku ruszy w nich rekrutacja do klas pierwszych, co oznaczać będzie konieczność stworzenia nowych obwodów szkół dla wszystkich placówek w tym rejonie.
Żeby nowe szkoły mogły funkcjonować, konieczne będzie też przeniesienie do nich niektórych klas z działających dziś podstawówek. Nowa Szkoła Podstawowa na ul. Elektrycznej przejąć ma we wrześniu ze Szkoły Podstawowej nr 32 (ul. Przerwy-Tetmajera) dwie lub trzy dzisiejsze klasy III oraz dwie klasy VI. W zamian na ul. Tetmajera będą mogły funkcjonować trzy nowe oddziały przedszkolne.
Do nowej podstawówki, która powstanie w budynku Gimnazjum nr 1 przejść mają dwie obecne klasy III oraz trzy klasy VI ze SP 40 (ul. Róży Wiatrów) oraz dwie lub trzy dzisiejsze klasy VI z SP nr 2 (ul. Mickiewicza). Do szkoły stworzonej w budynku dzisiejszego gimnazjum nr 14 ma przejść co najmniej jeden oddział obecnej klasy III ze SP nr 31 (ul. Lotnicza) oraz, być może, także jeden oddział klasy VI. Urzędnicy zaproponowali też, by w dzisiejszym Gimnazjum nr 14 stworzyć w przyszłości zespół szkół, w którym funkcjonowałoby także przedszkole. Trafiłyby do niego przynajmniej trzy oddziały przedszkolne z dzisiejszego przedszkola nr 64.