To już niemal pewne, że nowy stadion powstanie przy ul. Krochmalnej na terenach po cukrowni. Jeszcze niedawno miasto nie mogło dogadać się z Krajową Spółką Cukrową w sprawie przejęcia gruntu. Teraz spółka potwierdza, że finał rozmów jest bliski.
– We wrześniu wyznaczony jest termin podpisania umowy z Urzędem Marszałkowskim – mówi Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta Lublina. Na mocy tej umowy miasto dostanie dofinansowanie do budowy. Jeśli do tego czasu uda się dograć sprawy ze spółką, fundusze trafią nie na Zygmuntowskie, ale na Krochmalną.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi w ciągnących się rozmowach między miastem a spółką, to wiadomo że chodzi o pieniądze. Ratusz, by móc tam cokolwiek zbudować, musi najpierw wykupić od KSC prawo użytkowania wieczystego nieruchomości, płacąc za niewykorzystane lata. Spółka chciała zapłaty większej i szybszej, a Ratusz mówił, że na to go nie stać.
Ale impas udało się przełamać, co potwierdza już nawet KSC. – Rozmowy utrzymane są w dobrym duchu i obecnie znajdują się w fazie finalizacji – informuje Aleksandra Paulska, rzecznik Krajowej Spółki Cukrowej. – Jeśli na przeszkodzie nie staną czynniki obiektywne, jest spora szansa zakończenia ich sukcesem w terminie satysfakcjonującym obie strony – dodaje.
– Ryzyko, że nam to nie wyjdzie, jest małe – dodaje Kołodziej-Wnuk. Nie chce ujawnić, kiedy i jakie kwoty miasto miałoby przekazać spółce.
Pomysł przeniesienia stadionu pojawił się jesienią. Ratusz uznał, że będzie to tańsze rozwiązanie, niż burzenie starego stadionu i zastępowanie go nowym. Kosztowałoby to ponad 150 mln zł, z czego kilkadziesiąt milionów poszłoby na rozbiórkę i odtworzenie kolidujących z budową obiektów sąsiedniego Startu.
Kolejnych 10 mln zł poszłoby na remont stadionu przy Kresowej, gdzie na czas budowy mieliby się przenieść piłkarze i żużlowcy. Jeśli stadion powstanie przy Krochmalnej, to nie będzie trzeba burzyć Startu i remontować Kresowej.
Ale czy faktycznie wyjdzie to taniej, jeśli miasto będzie musiało jeszcze zapłacić spółce za grunt? – Zapewniam, że mimo wszystko miasto oszczędzi – mówi Kołodziej-Wnuk. – Wejścia na stadion nie mogłyby być od Zygmuntowskich, ale od Rusałki i trzeba by budować jeszcze most przez rzekę. Do tego nie mamy tam gruntu i musielibyśmy go wykupić.
Atrakcyjna Krochmalna
Nowy stadion ma być też lepszy od planowanego przy Zygmuntowskich. Nadawałby się do rozgrywania ważniejszych meczów piłkarskich, bo nie byłoby
na nim toru żużlowego, który miałby pozostać na Zygmuntowskich, czyniąc stary stadion jedynie żużlowym.