Ze strony lublin2016.pl, promującej naszą walkę o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury Europejczyk nie dowie się niczego.
Strona internetowa lublin.2016.pl ma być kulturalną wizytówką naszego miasta. Ma reklamować nasze starania o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury (ESK) 2016. Strona jest, ale tylko w polskiej wersji językowej.
Dlaczego obcokrajowcy nie mogą się dowiedzieć, co piszczy w lubelskiej kulturze? Ratusz twierdzi, że nasza witryna... nawet nie jest do tego przystosowana. I nie wiadomo jeszcze, kto będzie to zmieniać. - W tej chwili trwa procedura o udzielenie zamówienia firmie, która wprowadzi taką możliwość - informuje Dariusz Jachimowicz, dyrektor Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta. - Na ile znam stan zaawansowania w udzieleniu tego zamówienia, możliwość zamieszczania innych wersji językowych powinniśmy uzyskać... pod koniec tego roku. Ale nie będziemy tłumaczyć wszystkich informacji, tylko te, które uznamy za interesujące dla danych osób.
Technicznie gotowi będziemy na Nowy Rok, ale kiedy pojawią się pierwsze informacje dla gości z zagranicy? Ratusz nie wie. - Odpowiem na następnej konferencji prasowej - mówi wymijająco Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta odpowiedzialny za kulturę.
Czasu na walkę o prestiżowy tytuł zostało nam niewiele. Decyzja o wyborze jednego miasta z Hiszpanii i jednego z Polski zapadnie na przełomie 2009 i 2010 r.
Łódź i Toruń potrafią
• O krok dalej poszedł Toruń, który oprócz wersji angielskiej ma nawet informacje w języku hiszpańskim. – Dlatego, że drugie miasto, które uzyska tytuł ESK 2016, będzie miastem w Hiszpanii, a my mamy umowę o wspólnym kandydowaniu z miastem Pampeluna – wyjaśnia Barbara Sroka, pełnomocnik prezydenta Torunia do tytułu ESK 2016. – Przygotowujemy już wersję niemiecką i francuską.