Marsz odbywał się pod hasłem "Stop tolerancji dla tolerancji”.
Kibice dochodzą już pod Ratusz. Po drodze skandowali także "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "P... Wyborczą" (przechodząc obok lubelskiej redakcji Gazety Wyborczej), "Wielka Polska katolicka", oraz "Motor to my".
Godz. 16:03
Niektórzy krzyczą także "Wolna Polska bez pedałów". Kibice są już na deptaku.
Godz. 16
Okrzykiem "Lublin miastem bez dewiacji" kibice wyruszyli z pl. Litewskiego w stronę Ratusza. W marszu bierze udział ok. 200 osób. Idą spokojnie. Skandują także "Chłopak dziewczyna normalna rodzina" i "Pietrasiewicz won z Lublina". Jest to aluzja do Szymona Pietrasiewicza z Centrum Kultury, który z ramienia tej instytucji odpowiadał za akcję biletową.
Na pl. Litewskim jest już ponad stu uczestników marszu.
Godz. 15:45
Na pl. Litewskim jest aktualnie kilkadziesiąt osób. Zauważalna jest obecność policji.
Godz. 15:35
Policja jest w gotowości. Uczestnicy marszu dopiero się zbierają.
---
Na godz. 15.45 kibice Motoru Lublin zapowiedzieli zbiórkę na pl. Litewskim przed marszem pod Ratusz.
Akcja, która została zgodnie z prawem zgłoszona do Urzędu Miasta, ma być wyrazem sprzeciwu wobec komiksów, które znalazły się na odwrocie biletów komunikacji miejskiej.
Rysunki przedstawiały Żyda i Murzyna skandujących wspólnie z kibicami "Motor Lublin”, a w planie były jeszcze dwa inne wzory: jeden z Romem, a drugi z całującymi się kibicami.
Po protestach klubu i kibiców bilety zostały wycofane ze sprzedaży, ale z 2,5 mln sztuk nie udało się wycofać 12 tysięcy.
Zarząd Transportu Miejskiego, który zlecił druk biletów umieścił komiksy na prośbę Centrum Kultury, to zaś tłumaczyło, że rysunki nie miały za zadanie kogokolwiek obrażać, a jedynie "pokazać pozytywne wzorce zachowań”