Tomasz Pitucha, lubelski radny PiS broni się w sądzie przed zarzutami o zniesławienie. Chodzi o jego wypowiedzi dotyczące ubiegłorocznego Marszu Równości w Lublinie. Zdaniem radnego, promuje on homoseksualizm i pedofilię.
– Najzagorzalsi fani filmu W. Smarzowskiego ( „Kler” – red.) chcą zorganizować w Lublinie tzw. Marsz równości, promujący homoseksualizm, pedofilię – napisał miejski radny Prawa i Sprawiedliwości.
Organizator marszu – Bartosz Staszewski zarzucił Tomaszowi Pitusze zniesławienie. Skierował przeciwko niemu prywatny akt oskarżenia, domagając się przeprosin. Sprawa trafiła na wokandę Sądu Rejonowego Lublin – Zachód. Podczas wtorkowej rozprawy zeznawał Marek W. – kolega radnego. Z zawodu handlowiec. Jak sam przyznał, nie uczestniczył w lubelskim marszu. Miał jednak wyrobione zdanie na temat wydarzenia.
– Prezentowane tam postulaty budzą moje obawy. Chodzi np. o „rzetelne wychowanie seksualne dzieci”. Szkoła nie jest miejscem na takie wychowanie. Może to prowadzić do rozbudzania i seksualizacji dzieci już od wieku przedszkolnego – ocenił Marek W. Dodał również, że celem marszów równości jest „promocja” homoseksualizmu.
– Skutkiem może być demoralizacja społeczeństwa, w tym dzieci – dodał 43-latek. W swoich zeznaniach dowodził również, że data zgromadzenia nie była przypadkowa.
– To była rocznica objawień fatimskich. Marsz to była prowokacja w stosunku do ludzi wierzących – podsumował Marek W.
Tomasz Pitucha i powoływani przez obronę świadkowie dowodzą, że zamieszczony na Facebooku wpis nie odnosił się bezpośrednio do organizatora marszu. Tymczasem przedstawiciele środowisk LGBT, podczas kolejnych tłumaczą radnemu, że stawianie znaku równości między homoseksualizmem, a pedofilią jest krzywdzące.
– Oburzyło mnie, że radny miasta wypowiada się w ten sposób o mieszkańcach Lublina – tak wpis Pituchy oceniła Mirosława Marzec, reprezentująca Stowarzyszenie „My Rodzice”, skupiające rodziców osób LGBT. – Pedofilia jest ciężkim przestępstwem. Przypisywanie komuś takiego czynu jest wielce niestosowne i szerzące nienawiść. Dla mnie jako nauczyciela jest to szczególnie bolesne. Wiem, jakie dramaty przeżywają młodzi ludzie, kiedy odkrywają w sobie orientację homoseksualną – przypomniała.
Dodała również, że wypowiedź Tomasza Pituchy „rozgrzała nienawistną atmosferę wokół organizatorów marszu”, co z kolei dało niektórym przyzwolenie na zaatakowanie uczestników manifestacji. Kilkaset osób próbowało zablokować przemarsz. W centrum miasta doszło do starć z policją. Tomasz Pitucha dowodzi, że nie miał zamiaru kogokolwiek obrażać. Wyraził jedynie swoją opinię w stosunku do wydarzenia, które „nie powinno mieć miejsca w przestrzeni publicznej”. Radny, powołując się na „materiały dostępne w internecie” oraz „dane z USA” stara się również wykazać bezpośredni związek między homoseksualizmem, a pedofilią. Sprawa wróci na wokandę w przyszłym tygodniu.