Prokurator zajmie się decyzją Henryka Makarewicza, marszałka województwa, który przyznał koncesje dwóm prywatnym przewoźnikom. Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez marszałka złożył Konrad Rękas, radny sejmiku.
Rękas twierdzi że marszałek złamał ustawę o transporcie drogowym, wydając bezprawnie koncesję na przewozy dwóm firmom: Anmarowi na linię Biłgoraj–Lublin oraz firmie Misura na linię Lublin-Warszawa. Sprawę rozpatrzy Prokuratura Rejonowa w Lublinie.
Rękas twierdzi, że Departament Infrastruktury Technicznej w Urzędzie Marszałkowskim nie dał wcześniej tym firmom zgody na przewozy, gdyż nie spełniały wymaganych prawem warunków.
Wczoraj ze skargą do Urzędu Marszałkowskiego przyszedł Stanisław Olszak, właściciel firmy Contbus (obsługuje trasę Lublin–Warszawa), która jest także jedynym przewoźnikiem dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Twierdzi on, że jego firmę Makarewicz pokrzywdził najbardziej – Marszałek złamał ustawę o transporcie drogowym.
Nie można bowiem zezwalać na przejazdy firmie, która nie posiada odpowiedniej liczby samochodów – argumentuje Olszak. – Ale marszałek powiedział mi,
że wszystko jest w porządku. A najlepiej byłoby, gdybym się jakoś z Misurą dogadał.
Według Olszaka rozkład jazdy Misury jest nie do przyjęcia. – Jego kursy wyprzedzają moje o 10 czy 15 minut – tłumaczy. – A to znaczy, że odbiera mi niemal wszystkich pasażerów. W rezultacie jedyne lubelskie busy przystosowane również dla niepełnosprawnych nie będą mogły jeździć do Warszawy.
Ale marszałek jest przekonany,
że wydał dobrą decyzję. – Nigdy nie podpisuję się pod czymś, co nie ma podstawy prawnej – zapewnia Henryk Makarewicz. – Poza tym,
to nie jest moja decyzja. Ja tylko podpisuję to, co przygotował Departament Infrastruktury.