Sąd Rejonowy w Lublinie poprawił już błąd w wyroku, który nie pozwalał kobiecie na powrót do domu. A radca prawny Zarządu Nieruchomości Komunalnych za zaniedbanie swoich obowiązków poniósł konsekwencje dyscyplinarne.
– Do tej pory tam mieszkam – mówi pani Joanna. – Płacę dwa razy więcej niż wynosi czynsz w budynku na Grygowej.
Początkowo wydawało się, że kobieta szybko wróci do domu. ZNK wystąpił do sądu z wnioskiem o eksmitowanie mężczyzny. W Urzędzie Miasta obiecywali nawet, że znajdą dla niego jakąś izbę. Wówczas kobieta mogłaby wrócić do mieszkania przy Grygowej.
Ale pojawiły się trudności. Prawnik ZNK pomylił się w pozwie i wystąpił o eksmisję mężczyzny z bloku przy ul. Grygowej 4J. A taki budynek nie istnieje. Sąd nie zauważył pomyłki i w lipcu orzekł eksmisję z nieistniejącego bloku.
Urzędnicy z ZNK zwrócili się o sprostowanie pomyłki dopiero w połowie listopada. – Sąd sprostował wyrok i podał w nim prawidłowy adres – mówi Mariusz Tchórzewski, przewodniczący I wydziału cywilnego Sądu Rejonowego w Lublinie.
Orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne. Zbigniew Załoga, dyrektor ZNK zapowiada, że gdy się uprawomocni, natychmiast zostanie wykonane. – W styczniu skierujemy sprawę o eksmisję do komornika – mówi.
ZNK zapowiada, że radca prawny, który dopuścił się zaniedbań przy prowadzeniu tej sprawy poniósł konsekwencje służbowe. – Nie będziemy już korzystać z jego usług prawnych – zapewnia Załoga.