Miasto nie powinno finansować kontrowersyjnych imprez kulturalnych – do takiego wniosku sprowadza się przygotowany przez PiS projekt stanowiska, nad którym ma w czwartek głosować Rada Miasta.
– Co autor miał na myśli? Co jest tematem tej okładki? Czyj to materac i czyje krzesło? – pytała na ostatniej sesji Małgorzata Suchanowska (PiS).
I właśnie na tę okładkę powołuje się teraz klub jako na "przykład całego cyklu zdarzeń, które bulwersują opinię społeczną”. – Informator stanowiący swoistą wizytówkę kulturalną Lublina powinien promować sztukę najwyższą tak w wymiarze estetycznym, jak i w sferze zawartej w nim wizji świata – czytamy w dokumencie.
Jako kolejne przykłady PiS podaje kontrowersyjne komiksy na biletach i wystawę "Madonny” w Galerii Labirynt. – W różnorakich imprezach kulturalnych dochodzi czasem do promocji obrazów wprost uderzających w moralność – piszą radni.
– Rada Miasta mając na uwadze chrześcijańskie tradycje Lublina wnosi o powstrzymanie finansowania z budżetu miasta Lublin dzieł i imprez uderzających w dobre obyczaje lub promujących skandalizujące treści – tak kończą radni swój projekt.
– My nie mówimy o żądnej cenzurze, ale o poczuciu smaku – dodaje Sylwester Tułajew, przewodniczący klubu radnych PiS.
Nieoficjalnie wiadomo, że środowiska lubelskiej kultury (PiS oskarża, że są zdominowane przez ludzi "ideowo związanych z Ruchem Palikota”) szykują list otwarty w odpowiedzi na oburzające ich stanowisko przygotowane przez PiS.