50-metrowa kryta pływalnia znalazła się w programie inwestycji strategicznych resortu sportu – zapewnił dzisiaj w Lublinie minister Adam Giersz. To oznacza, że rząd może dopłacić nawet połowę do 90-milionowej inwestycji.
Przy okazji spotkał się z działaczami sportowymi z Lubelszczyzny.
– Zwracam się z prośbą o wsparcie budowy krytej, 50-metrowej pływalni – zaapelował do ministra Jacek Kasperek, wiceprezes Okręgowego Związku Pływackiego w Lublinie.
Minister odpowiedział, że pływalnia ma szanse na dofinansowanie z pieniędzy Totalizatora Sportowego.
– Budowa tego obiektu jest już w programie inwestycji strategicznych ministerstwa. Teraz czekamy na wniosek z lubelskiego Ratusza – stwierdził Adam Giersz.
Okazało się jednak, że wniosek jest już w Warszawie, o czym poinformował siedzący obok ministra Krzysztof Żuk, zastępca prezydenta Lublina ds. rozwoju.
Jak zapewnił Giersz, w ciągu najbliższych dwóch miesięcy jego urzędnicy przeanalizują wnioski o wsparcie z całego kraju i ułożą plan finansowy na lata 2010–2011. Wtedy okaże się, na jakie pieniądze będzie mógł liczyć Lublin.
Szacunkowy koszt budowy zespołu basenów wynosi ok. 125 mln zł. Część sportowa inwestycji miałaby pochłonąć 90 mln zł. Kwota dofinansowania wyniesie prawdopodobnie 50 procent tej ostatniej sumy.
– Budowę zaplanowaliśmy na lata 2011–2013 – poinformował Krzysztof Żuk.
Marszałek województwa lubelskiego jest dobrej myśli. – Rząd przychylnie patrzy na Polskę wschodnią. Wierzę, że dostaniemy te pieniądze. Zresztą będziemy rozmawiać nie tylko na temat budowy basenu olimpijskiego, ale też stadionów w Lublinie i w Puławach – podkreślił Krzysztof Grabczuk.
Puławy składały już wniosek do resortu sportu na kwotę 20 mln zł. Nic z tego nie wyszło, ale władze miasta nie dają za wygraną. Będą walczyć dalej. Tak samo jak Lublin, który przy wsparciu finansowym ministerstwa chce nie tylko budować pływalnie, ale też zmodernizować stadion lekkoatletyczny Startu przy al. Piłsudskiego.