Lubelski europoseł Mirosław Piotrowski może mieć problem ze startem w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Na kilka dni przed upływem terminu rejestracji list ze startu pod szyldem jego ugrupowania zrezygnowała część kandydatów. Nie wiadomo, czy uda się też zebrać wymaganą liczbę podpisów poparcia
Mirosław Piotrowski posłem do Parlamentu Europejskiego jest od początku obecności Polski w Unii Europejskiej. W 2004 roku startował w eurowyborach jako kandydat Ligi Polskich Rodzin, a w 2009 i 2014 znalazł się na liście Prawa i Sprawiedliwości, choć członkiem partii nigdy nie był. Pod koniec ubiegłego roku poinformował o planach założenia własnego ugrupowania.
Od razu pojawiły się spekulacje, że dołączą do niego politycy z kręgów dyrektora Radia Maryja i TV Trwam o. Tadeusza Rydzyka. Można było też usłyszeć głosy, że ta zapowiedź jest „straszakiem” mającym na celu wynegocjowanie dobrych pozycji dla osób ze środowiska toruńskiego na listach w majowych eurowyborach.
W połowie lutego Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christi został wpisany do rejestru partii politycznych, a Piotrowski zapowiedział przygotowania do konstruowania list wyborczych. W marcu przedstawił nazwiska liderów w kilku okręgach (sam zapowiedział swój start w Lublinie) i ogłosił współpracę z Prawicą Rzeczpospolitej i Zjednoczeniem Chrześcijańskich Rodzin.
W ubiegłym tygodniu pojawiły się jednak nieoczekiwane problemy po tym, jak o zawarciu porozumienia z Pawłem Kukizem poinformował Marek Jurek. Założyciel i były szef Pawicy RP nie był co prawda przymierzany do startu z list Ruchu Prawdziwa Europa, ale pociągnął za sobą dwóch działaczy, którzy mieli być „jedynkami” ugrupowania Piotrowskiego. Mowa o byłym polityku PiS Marianie Piłce z Mazowsza i pośle Janie Klawiterze z Pomorza, którzy ostatecznie wystartują z list Kukiz’15. Ze startu zrezygnował też m.in. szykowany na lidera w Wielkopolsce wiceprezes Prawicy RP Bogusław Kiernicki.
- Prawica RP idzie w tych wyborach z nami. Szef ugrupowania Krzysztof Kawęcki wystartuje z naszej listy. Część działaczy została, ale na trzy dni przed terminem rejestracji list zostaliśmy ograbieni – nie kryje Piotrowski. I dodaje, że decyzję o rezygnacji z udziału w wyborach podjęło co najmniej 20 osób. W tej chwili uzupełnianie list to nie jedyny problem europosła. Rejterada kandydatów wiąże się także z kłopotami związanymi ze zbiórką podpisów poparcia, które w okręgach były zbierane także przez członków i sympatyków Prawicy RP. A czasu pozostało niewiele, bo listy można rejestrować do 16 kwietnia.
- Musimy oszacować straty. Podpisy zbieraliśmy w poszczególnych regionach. W Lublinie już skończyliśmy, czekamy na rejestrację listy. Podobnie jest m.in. w Małopolsce, na Mazowszu i Podlasiu. Obecnie nasi wysłannicy ruszyli w teren i będziemy wiedzieli ile dokładnie zebranych podpisów udało się odzyskać w danym okręgu – zapowiada Mirosław Piotrowski.
Na etapie rejestrowania Ruchu Prawdziwa Europa ogólnopolskie media wśród potencjalnych kandydatów ugrupowania wymieniały m.in. lubelską posłankę PiS Gabrielę Masłowską. Sama parlamentarzystka w rozmowie z Dziennikiem zaprzeczała tym doniesieniom. Złudzeń nie kryje także europoseł Piotrowski. – Lubelska lista jest już gotowa. ale nie ma na niej osób znanych z pierwszych stron gazet – przyznaje.