Emerytowany ksiądz profesor z KUL, którego 36-letni mieszkaniec Lublina oskarża o czyny pedofilskie, został wezwany przez Watykan do intensywnej modlitwy i pokuty. Duchowny ma również co miesiąc odprawiać msze święte w intencji ofiar księży-pedofilów. Ale ofiara księdza nie daje za wygraną – przed sądem walczy o przeprosiny.
– Chcę, żeby (imię i nazwisko duchownego – red.) przeprosił mnie nie jako obywatel, bo taki był wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie, tylko jako ksiądz. Dlatego złożyliśmy apelację. Sąd zwolnił też z całkowitej odpowiedzialności diecezję. Naszym zdaniem tak być nie powinno, ponieważ to biskup diecezjalny ręczy za duchownego, że jest to osoba godna do sprawowania tej funkcji – mówi Dziennikowi 36-letni pan Piotr z Lublina. Mężczyzna walczy o zadośćuczynienie za krzywdy, których miał dopuścić się ksiądz w latach 90., kiedy pan Piotr miał kilkanaście lat. Do molestowania seksualnego i gwałtów miało dochodzić m.in. w domu byłego już wykładowcy KUL na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim.
Mieszkaniec Lublina już kilka lat temu o sprawie poinformował lubelską Kurię Metropolitalną i KUL. Oskarżany duchowny wszystkiemu zaprzeczał. Jednak biegła sądowa seksuolog, która na wniosek kurii wypowiedziała się w tej sprawie, potwierdziła zachowania pedofilskie byłego profesora KUL. Zdaniem biegłej ksiądz stopniowo przyzwyczajał rodziców chłopca do pewnych zachowań. Kiedy zdobył już zaufanie dorosłych, a dla dziecka stał się autorytetem, przystąpił do ataku. I uwiódł chłopca.
Prokuratura tą sprawą się jednak nie zajmowała ze względu na jej przedawnienie. Zaś sądy oddaliły wnoszone przez pana Piotra powództwo o finansowe zadośćuczynienie, również powołując się na przedawnienie. Wciąż nie jest rozstrzygnięta sprawa przeprosin. Rozprawa w tej sprawie przez Sądem Apelacyjnym w Lublinie została wyznaczona na 6 marca.
Tymczasem sprawą duchownego z Lublina zajmowała się także Stolica Apostolska. Zgodnie z kościelnymi wytycznymi swoje ustalenia i dokumenty kuria przekazała do Watykanu.
– Kongregacja Nauki Wiary zaproponowała, aby ksiądz arcybiskup wezwał emerytowanego duchownego do podjęcia życia intensywnej modlitwy i pokuty, którego istotnym elementem będzie powstrzymanie się od jakiejkolwiek publicznej aktywności – przyznaje ks. Adam Jaszcz, rzecznik prasowy Archidiecezji Lubelskiej. – Inne elementy mają charakter duchowy – odprawienie każdego roku tygodniowych rekolekcji zamkniętych oraz comiesięczne odprawienie mszy św. w intencji ofiar przemocy seksualnej w środowiskach kościelnych. Oskarżany duchowny taką propozycję przyjął. Zostały o tym powiadomione obydwie strony.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że Kongregacja Nauki Wiary uznała za wysoko prawdopodobne, że czyny, o które oskarża księdza 36-latek, miały miejsce.
Oskarżany duchowny ma obecnie 86 lat.