Redukcję etatów zapowiedział we wtorek w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim wybrany na nowego prezesa MPK Czesław Rydecki.
- Będą zwolnienia - przyznaje Rydecki. - Zasada będzie taka, że w pierwszej kolejności będą odchodzić ci ludzie, którzy mają inne źródła dochodów. Ale można zmniejszać zatrudnienie nie powodując bezrobocia, czyli tworząc ludziom inne, alternatywne miejsca pracy - dodaje Rydecki. I podkreśla, że będzie chciał rozwijać współpracę ze spółką Solaris Bus & Coach, która podpisała z MPK list intencyjny w sprawie uruchomienia na Helenowie montowni trolejbusów.
Miejscy urzędnicy już od dawna, choć nieoficjalnie, wskazują, że największy przerost zatrudnienia w MPK występuje w warsztatach mechanicznych. I właśnie tam cięcia mogą być największe. Rydecki przyznaje, że kierując MPK Łódź zwalniał ludzi w miarę wymiany taboru. - Z każdym nowym autobusem, który trafiał do firmy, zwalniani byli dwaj pracownicy.
- Jestem przeciwko zwolnieniom - mówi Andrzej Sokołowski, szef największego spośród działających w spółce związków zawodowych. - Te zapowiedzi nie są przyjemne, ale muszę najpierw porozmawiać z nowym prezesem i poznać jego program, żeby móc komentować jego pomysły - dodaje.
(drs)