![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![zdjęcie ilustracyjne](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2023/2023-11/1f3038b2a3baa9418269e81453a053f7_std_crd_830.jpg)
Był mróz, a 53–letnia kobieta wyszła z domu w japonkach. Policja kilka godzin poszukiwała zaginionej.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
53–latka z Lublina wczoraj wieczorem wyszła z domu. Nie poinformowała rodziny, gdzie się udaje. – Mieszkanka Lublina jest osobą schorowaną. Miała wyjść z domu w płaszczu i japonkach – relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z KMP Lublin.
W poszukiwania zaangażowano policjantów z kilku komisariatów. Policja sprawdzała też monitoring miejski.
– Intensywne poszukiwania trwały kilka godzin. Funkcjonariusze sukcesywnie przeczesywali kolejne ulice. Na szczęście błąkającą się po Lublinie 53–latkę odnaleźli policjanci z 4. komisariatu. Mieszkanka miasta trafiła do szpitala– zaznacza Gołębiowski
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)