
Afera łapówkarska w lubelskim ZUS znalazła finał w sądzie. Prokuratura oskarżyła w piątek pięciu lekarzy i dwóch pośredników o załatwienie ponad 130 rent.
Główni oskarżeni to Alicja G. i Ewa D., byłe orzeczniczki ZUS, lekarze Artur K., Cezary R. oraz Teresa W. pośredniczka, która kontaktowała pacjentów z doktorami. Pozostałe dwie osoby odegrały w procederze mniejszą rolę.

oka wpisywali, że nie nadają się
do pracy. Żeby zatrzeć za sobą ślady, przystawiali pieczątki swych kolegów i podrabiali ich podpisy.
Prokuratura podliczyła, że przez głównych oskarżonych lubelski ZUS wypłacił ponad milion złotych nienależnych rent. Lekarze i pośrednicy będą odpowiadać z wolnej stopy. Większość lekarzy była aresztowana, ale powychodzili na wolność po wpłaceniu po
70 tys. zł poręczenia majątkowego. Najdłużej, bo pół roku, za kratkami spędziła Alicja G.
Śledztwo w tej sprawie prowadził chełmski oddział Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Wkrótce oskarży rencistów, którzy dostali nienależne świadczenia. Nieoficjalnie wiadomo, że spać spokojnie nie powinno też kilku lekarzy, których nazwiska przewijają się w innych wątkach tego śledztwa.