Dorośli są lepsi w kapsle niż dzieci. - Myślę, że Roma, który wygrał w niedzielę pierwsze Mistrzostwa Gry w Kapsle ma koło 30. Mieszka w Lublinie, jest Ukraińcem. Około 10 osób wystartowało w niedzielę w tej dyscyplinie - mówi Arkadiusz Kaźmierak z Centrum Kultury, który organizował pierwsze w mieście zawody.
Było profesjonalnie, do gry nie były dopuszczone kapsle typu twist off-soft touch o 29 ząbkach, dające się odkręcać, oraz kapsle zawierające zawleczkę (ring crown).
Ale okazało się, że współczesne dzieci nie znają zabawy w którą ich ojcowie a nawet dziadkowie grali godzinami. Kapsle tak jak pchełki, to była ważna zabawa z czasów PRL. A zawodnik specjalnie obciążany, ozdabiany i przygotowywany do zawodów był w kieszeni każdego chłopaka. Kapsle z zagranicznych piw i napojów były podwórkową walutą. - Teraz pomysł na inne niż zwykle spędzenie letniego popołudnia wraca. Rozstaliśmy się stwierdzeniem: ćwiczcie, czekajcie na informację o kolejnych zawodach - dodaje Kaźmierak, który chwali prostotę organizacji imprezy. Wystarczy dobry tor a teren koło CK jest świetny.