Czterech nastolatków paliło papierosy w autobusie MPK linii 31. Kierowca zatrzymał pojazd i wezwał policję.
- Najpierw nastolatkom uwagę zwróciła starsza kobieta, ale zlekceważyli ją. Nie reagowali także na prośby kierowcy, który zdecydował się wezwać policję - wyjaśnia Weronika Opasiak z MPK Lublin.
Autobus zatrzymał się na wysokości spółdzielni mieszkaniowej LSM. Tam krnąbrnymi młodzieńcami zajęli się policjanci. MPK wysłało pojazd zastępczy, który odjechał z 10-minutowym opóźnieniem.