Dziewiętnastka będzie na całej długości dwujezdniową trasą ekspresową. I to właściwie koniec dobrych wiadomości.
W związku z przyznaniem Polce i Ukrainie organizacji Euro 2012 rząd przeanalizował plany budowy dróg w Polsce. Znamy już decyzję Warszawy. W poniedziałek Grażyna Gęsicka, minister rozwoju regionalnego, przedstawiła listę projektów dofinansowanych z Programu Infrastruktura i Środowisko. Na liście podstawowej z naszego regionu znalazła się budowa trasy S-19 Białystok-Lublin-Rzeszów. Prace zaczną się w przyszłym roku, zakończą - w 2014. Marszałek województwa Jarosław Zdrojkowski już zapowiada, że będzie starał się o przyspieszenie tej i innych naszych inwestycji, tak by zdążyć przed Euro 2012. - O szybszą budowę S-19 walczyliśmy razem z Podkarpaciem. W piątek będę w Ministerstwie Rozwoju i będę zabiegał o zmianę decyzji. Poproszę wojewodę i posłów, żeby poszli tam razem ze mną - mówi Zdrojkowski.
Na szczęście, wbrew wcześniejszym obawom, odcinek przecinający Lubelszczyznę będzie w całości trasą ekspresową z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko na odcinku Lubartów-Lublin-Kraśnik. Kierowcy dostaną po dwie jezdnie w obie strony. Drugie przedsięwzięcie, na które znajdą się pieniądze z Warszawy, to droga ekspresowa S-17 na odcinku Warszawa-Lublin-Piaski. Ta budowa skończy się przed piłkarskimi mistrzostwami.
To może oznaczać, że mimo zamrożenia obu szlaków na liście rezerwowej, powstaną szybciej niż zakładały pierwotne plany (2013-2020). - Nie mówmy o klęsce i zróbmy wszystko, żeby udało się je zrealizować przed mistrzostwami Euro 2012 - stwierdza Małgorzata Trąbka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
Na razie drogowcy szykują się do ułatwienia przejazdu przez wąskie gardła Lubelszczyzny, m.in. Tomaszów Lubelski, Zamość i Chełm.