Mamy kilkadziesiąt zgłoszeń o powalonych drzewach i zalanych piwnicach - relacjonował wczoraj po południu st. kapitan Robert Machaj ze stanowiska koordynacji ratownictwa PSP w Lublinie. Burze, jakie przeszły wczoraj nad regionem, spowodowały straty materialne. Ofiar w ludziach nie było.
Krasnostawscy strażacy wyjechali usuwać dwa drzewa, które na terenie miasta tarasowały ulice. Powalone przez wichurę drzewo usuwali w Żółkiewce strażacy-ochotnicy. Wiatr uszkodził również dach jednego z domów przy ulicy Okrzei w Krasnymstawie.
W Okunince nad Jeziorem Białym połamane drzewa uszkodziły linie energetyczne.
W samym mieście drzewo zatarasowało wejście do kina.
Połamane gałęzie i drzewa leżały też na drogach m.in. w Brzezicach, Trawnikach i Mełgwi. Padający deszcz znacznie utrudniał widoczność, co mogło być przyczyną 16 kolizji drogowych w Lublinie.
- Było także jedno potrącenie - informuje Krzysztof Matycz, oficer dyżurny KMP.
W czasie wczorajszej ulewy spadło 8 litrów deszczu na mkw. - Bywały większe nawałnice - usłyszeliśmy w stacji meteorologicznej w Radawcu.