Lotnicza "Rzymska majówka” nie dojdzie do skutku. – Nie może, skoro Port Lotniczy Lublin zlekceważył ludzi zainteresowanych lotem – stwierdza nasza Czytelniczka
Do udziału w "Rzymskiej majówce” zachęcała reklama na stronie internetowej lotniska: "Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców Lubelszczyzny, Port Lotniczy Lublin zainicjował działania mające na celu uruchomienie połączeń lotniczych do Rzymu. (…) Warunkiem powodzenia całego przedsięwzięcia będzie jednak uzyskanie 100 proc. wypełnienia samolotu”.
Wylot planowany był na 27 kwietnia, a rejs powrotny na 1 maja. Druga grupa pasażerów miała rozpocząć podróż 1 i wrócić 5 maja.
Zainteresowani majówką mieli pisać na podany adres e-mail. Tak też zrobiła nasza Czytelniczka.
– Chcieliśmy lecieć w dziewięć osób. Wysłałam e-maila, czekałam, ale odpowiedź nie nadchodziła. Zadzwoniłam na lotniskową informację, potem do sekretariatu dyrekcji portu, wreszcie jeszcze raz na informację. Nikt nie miał żadnych wiadomości o majówce – opowiada zawiedziona Czytelniczka.
– Majówki nie będzie, bo nie zabrał się komplet pasażerów – tłumaczy Robert Olak z ROmedia, agencji obsługującej Port Lotniczy Lublin. – Przepraszam państwa Czytelniczkę za dyskomfort. Staraliśmy się poinformować e-mailami wszystkich zainteresowanych, że lotów nie będzie.
Olak mówi, że majówkę organizowała kuria metropolitalna w Lublinie. PLL pośredniczył w zbieraniu zainteresowanych lotem.
– Lotnisko zaproponowało nam współpracę: zorganizowanie dwóch samolotów po 168 miejsc każdy na przelot do Rzymu i z powrotem w cenie biletu ok. 900 zł. Lotnisko zbierało zainteresowanych na opcję "turystyczną”, a my rozpuściliśmy wieści o pielgrzymce do parafii i sąsiednich diecezji. Niestety, na jeden samolot mieliśmy tylko 30, a na drugi 45 osób – mówi ks. Ryszard Podpora.
Dodaje, że projekt ma być powtórzony we wrześniu lub październiku. – Duże przedsięwzięcia kuleją, ale widzę zainteresowanie przelotami małymi samolotami, np. dla kilkunastu osób, które chcą w ten sposób pielgrzymować do Rzymu – stwierdza ks. Podpora.
Reklamy majówki nie ma już na stronie lotniska. – Puenta jest taka: "Rzymska majówka” nie mogła dojść do skutku, bo osoby z lotniska nie miały przyjemności rozmawiać z potencjalnymi pasażerami. Port pewnie wkrótce wyda mnóstwo pieniędzy na badania rynkowe, a nie potrafił wykorzystać nadarzającej się okazji – komentuje nasza rozmówczyni.
Lotnisko w liczbach
• Tylko w marcu odprawiono dokładnie 10 352 pasażerów. Liczba ta byłaby większa o ok. 1200 osób, gdyby nie fatalne warunki atmosferyczne, które sprawiły, że cztery samoloty musiały lądować na innych lotniskach.
• Port ma na swoim koncie już 177 wykonanych operacji lotniczych.
(jsz)